Lech Poznań przerwał serię ośmiu meczów bez zwycięstwa dzięki niedzielnej wygranej nad Śląskiem Wrocław (1:0). Ostatni raz taką niechlubną passę Kolejorz miał w sezonie 2002/03, gdy po powrocie do najwyższej klasy rozgrywkowej nie zdołał wygrać przez jedenaście spotkań.
Triumf nad piłkarzami trenera Vítězslava Lavički był pierwszym od listopadowego starcia z Podbeskidziem Bielsko-Biała, kiedy to niebiesko-biali wygrali na stadionie przy Bułgarskiej 4:0. Od razu potem w lidze nastąpiło wyraźne obniżenie formy, a złożyły się na to remis ze Stalą Mielec (1:1), porażki z Pogonią Szczecin (0:4) i Wisłą Kraków (0:1), wiosenne remisy z Górnikiem Zabrze (1:1) i Zagłębiem Lubin (0:0) oraz przegrana w Płocku z Wisłą (0:1). W międzyczasie lechici zeszli z boiska pokonani w ostatnim spotkaniu grupowym Ligi Europy z Glasgow Rangers (0:2) i zremisowali z Radomiakiem Radom (1:1) w 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski.
Zawodnicy Kolejorza podkreślają zgodnie, że w odniesieniu niedzielnego triumfu pomogła praca wykonana w ostatnich dniach na treningach. W minionym tygodniu lechici trenowali sześciokrotnie.
- Czuliśmy, że dobrze przepracowaliśmy ostatni tydzień, bardzo mocno i na wysokiej intensywności. Jesteśmy zadowoleni, że przyniosło to efekty. Wiedzieliśmy, że Lech nie może znajdować się w tym miejscu, w którym jest obecnie. Wszyscy razem chcemy sprawić, żeby w kolejnych tygodniach piąć się w tabeli coraz wyżej - podkreśla skrzydłowy Jan Sýkora, który zaliczył asystę przy jedynym golu.
W bardzo podobnym tonie wypowiada się drugi z graczy biegających przy linii bocznej boiska, Jakub Kamiński. - Jesteśmy Lechem Poznań i musimy wygrywać takie mecze, bo tylko zwycięstwami możemy odbudować pewność siebie. Bardzo dobrze przepracowaliśmy ostatni tydzień i byłem przekonany, że wyjdziemy na boisko i w spotkaniu ze Śląskiem zwyciężymy. Nie było ważne, czy będzie to 1:0 czy 4:0, liczyła się wygrana i byłem pewny, że ją osiągniemy - opowiada. - Myślę, że wzrost tej pewności siebie było widać zarówno w postawie poszczególnych zawodników, jak i w poczynaniach całego zespołu na murawie. Na pewno tym spotkaniem zrobiliśmy kroczek do przodu w powrocie do dobrej dyspozycji - dodaje na koniec.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe