2021-07-14 15:54 Maciej Sypuła , PC Przemysław Szyszka

"Wróciłem z czystą głową i dużą motywacją do pracy"

Lubomir Šatka od początku tego tygodnia znów trenuje z zespołem Lecha Poznań. Słowacki stoper wrócił do zajęć przy Bułgarskiej później niż reszta kolegów, bo jako jedyny z nich miał okazję występować na boisku podczas zakończonego niedawno Euro 2020.

Obrońca Kolejorza zagrał na mistrzostwach Europy trzy spotkania w reprezentacji Słowacji i we wszystkich spędził na murawie po 90 minut. Swój udział w turnieju rozpoczął od wygranego spotkania z Polską (2:1), w którym wraz z partnerującym mu na środku obrony Milanem Škriniarem skutecznie wyłączyli z gry między innymi Roberta Lewandowskiego. - Bardzo chcieliśmy ten mecz wygrać, a ja na pewno szczególnie, bo wiedziałem, że wszyscy polscy kibice będą oglądać to spotkanie i nie chciałem wracać do Poznania jako przegrany. Wiedzieliśmy, że Polacy traktują nas jako bardzo kiepskiego rywala i przypisywaliście sobie już przed meczem trzy punkty, a to był moim zdaniem duży błąd, bo to były mistrzostwa Europy i tam nie ma już słabych drużyn. Rozmawialiśmy nawet po przejrzeniu polskich mediów z Dusanem Kuciakiem, że dziennikarze w swoich prognozach są zbyt aroganccy i pewni siebie, więc chcieliśmy to wykorzystać i nam się to udało - opowiada Šatka.

Spotkanie z biało-czerwonymi miało różne fazy, były momenty, gdy to Słowacy mieli przewagę, ale były też chwile - tak jak chociażby zaraz po wznowieniu gry po przerwie, gdy zespół stopera Kolejorza został zepchnięty przez ekipę Paulo Sousy do bardzo głębokiej defensywy i miał problemy z kontrolowaniem wydarzeń na boisku. - W tym momencie było bardzo ciężko, bo Polacy złapali wiatr w żagle. Mówiliśmy sobie wtedy w przerwie, że musimy wyjść na murawę skoncentrowani i nie stracić nic w pierwszych piętnastu minutach drugiej połowy, ale niestety jeden z nas zdrzemnął się na prawej stronie obrony i wyrównaliście, a później przycisnęliście nas bardzo mocno i cierpieliśmy aż do momentu, gdy złapaliście czerwoną kartkę, bo to ona ustawiła ostatecznie ten mecz - analizuje 25-latek.

Po tak dobrym, ale przede wszystkim nie do końca spodziewanym początku turnieju, apetyty wśród Słowaków zaczęły rosnąć i w drugim meczu nasi południowi sąsiedzi długo pozostawali w grze w starciu ze Szwecją, które ostatecznie przegrali 0:1.

- Przed turniejem nie było wobec nas żadnych oczekiwań, wszyscy byli pogodzeni z tym, że zajmiemy czwarte miejsce w grupie, ale po pokonaniu Polski nastroje się szybko zmieniły i zaczęło się głośniej mówić o awansie do fazy pucharowej. My też zaczęliśmy w to wierzyć, bo zrobiliśmy pierwszy bardzo ważny krok i wiedzieliśmy, że do awansu powinien nam już wystarczyć tylko jeden punkt więcej. I ten mecz ze Szwedami moim zdaniem był typowym spotkaniem na remis. Nikt nie chciał go przede wszystkim przegrać i z tego powodu było to bardzo taktyczne starcie. Zadecydował jeden rzut karny, przed którym mieliśmy trochę pecha, bo sytuacja, jaka do niego doprowadziła była dość przypadkowa – wspomina Šatka.

Dopiero ostatnie spotkanie z Hiszpanią, przegrane wysoko 0:5, ostatecznie pozbawiło Słowaków złudzeń odnośnie ewentualnego awansu do 1/8 finału Euro. - W tym spotkaniu popełniliśmy sporo błędów, straciliśmy dwa gole przed przerwą, w tym jednego przed samym zejściem do szatni, więc wiedzieliśmy, że później już będzie dla nas ciężko. A Hiszpanie po zmianie stron grali już na luzie i skończyło się tak jak widzieliśmy - opowiada obrońca niebiesko-białych.

W związku z udziałem w mistrzostwach Europy, Šatka dostał od klubu zgodę na dłuższy urlop, a jego powrót do treningów w Poznaniu został zaplanowany na 12 lipca. Dało to więc stoperowi Kolejorza prawie 3 tygodnie wolnego między zakończeniem poprzedniego, a rozpoczęciem obecnego sezonu.

- Fizycznie nie potrzebowałem nawet jakiegoś wielkiego odpoczynku, bo pod tym względem czułem się cały czas dobrze. Bardziej chodziło o odpoczynek dla psychiki i oczyszczenie głowy po Euro, ale też po całym ostatnim ciężkim sezonie w Lechu. Trzeba było trochę odpocząć od piłki. Spędziłem tydzień z rodziną na Słowacji, a potem ze znajomymi wyjechałem na tydzień na Majorkę. Dzięki temu wróciłem do Poznania z czystą głową i dużą motywacją, żeby znów wziąć się do ciężkiej pracy - podkreśla słowacki obrońca.

Dłuższy urlop sprawił, że wszystkie dotychczasowe mecze kontrolne Kolejorza Šatka oglądał w roli kibica i właśnie z takiej perspektywy mógł przyglądać się występom duetu Bartosz Salamon - Antonio Milić, który był testowany, jako najbardziej prawdopodobne podstawowe zestawienie środka obrony na zbliżający się wielkimi krokami start sezonu. - Myślę, że ten duet nie wyglądał źle. Jako zespół przeważnie dobrze spisujemy się w ofensywie, dużo kreujemy, ale nie możemy zapominać właśnie o obronie. Wiadomo, co się mówi: "Ofensywa wygrywa mecze, ale to defensywa wygrywa mistrzostwa". I z tego, co chłopaki opowiadali, dużo nad tą defensywą w okresie przygotowawczym pracowali. Myślę, że ta nasza obrona zaczyna coraz lepiej funkcjonować i mam nadzieję, że będzie miało to przełożenie na mecze w lidze - mówi "Lubo".

W jego przypadku nie jest to też pierwsza sytuacja, w której dołącza do przygotowań Lecha trochę później. Podobnie było w 2019 roku, gdy trafił do Poznania dopiero w połowie lipca, po rozegraniu meczów w eliminacjach europejskich pucharów w barwach swojego poprzedniego klubu DAC Dunajská Streda przeciwko Cracovii. Wówczas na szansę debiutu w niebiesko-białych barwach Šatka musiał poczekać aż do meczu piątej kolejki ekstraklasy przeciwko Arce Gdynia (0:0) i tym razem może okazać się, że znów sezon rozpocznie w roli rezerwowego.

- Ja już raz to przeżyłem i jestem świadomy, że tak może się wydarzyć. Chłopaki trenują razem już cztery tygodnie, a ja dołączyłem dopiero teraz, więc wiem, że może będę musiał cierpliwie poczekać na swoją szansę, a jeżeli zespół będzie wygrywał, to wtedy raczej nie przeprowadza się wielu zmian. Mi nie pozostało nic innego, jak ciężko pracować, by pokazać, że będę gotowy, gdy mój czas nadejdzie. Ważne jest to, że mamy w składzie kilku nowych zawodników i właściwie na każdej pozycji jest rywalizacja, bo są wartościowi zmiennicy. To zawsze pomaga w rozwoju, bo każdy zawodników ma motywację, by iść ciągle do przodu - kończy 25-letni stoper.

Next matches

Saturday

19.10 godz.20:15
Cracovia
vs |
Lech Poznań

Saturday

26.10 godz.20:15
Lech Poznań
vs |
Radomiak Radom

Recommended

Newsletter

Subscribe

More

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

We use cookie files

We use cookies that are necessary for visitors to our website to take advantage of the services and features available. We also use cookies from third parties, including analytics and advertising cookies. Detailed information is available in "Cookie Policy". In order to change your settings, please use the CHANGE SETTINGS option.

Accept optional cookies

Reject optional cookies

Privacy settings

Required

Necessary cookies enable the correct display of the site and the use of basic functions and services available on the site. Their use does not require the users' consent and they cannot be disabled within the privacy settings.

Advertising

Advertising cookies (including social media files) allow us to present information tailored to users' preferences (based on browsing history and actions taken,advertisements are displayed on the site and on third-party sites). They also allow us to measure the effectiveness of advertising campaigns of KKS Lech Poznań S.A. and our partners.

You can change or withdraw your consent at any time using the settings available in privacy settings.

Analitical

Advertising cookies (including social media files) allow us to present information tailored to users' preferences (based on browsing history and actions taken,advertisements are displayed on the site and on third-party sites). They also allow us to measure the effectiveness of advertising campaigns of KKS Lech Poznań S.A. and our partners.

You can change or withdraw your consent at any time using the settings available in privacy settings.

Save my choices