Trzy miejsca w środku pomocy, a siedmiu kandydatów na te pozycje. Od początku sezonu spośród graczy Kolejorza trzech z nich zagrało od pierwszych minut w każdym z dotychczasowych starć. - To bardzo dobrze, że jest tak duża konkurencja w środku pola, bo to pozytywna rzecz i napędza nas ona do jeszcze cięższej pracy - mówi zawodnik Lecha Poznań, Jesper Karlström.
Jesper Karlström oraz Pedro Tiba wystąpili od początku we wszystkich dotychczasowych spotkaniach PKO BP Ekstraklasy i na swoim koncie zgromadzili po 261 minut*. Poza Szwedem i Portugalczykiem w każdym meczu w środku pola w wyjściowym składzie grał również Joao Amaral (228 minut), z kolei z ławki rezerwowych wchodzili Dani Ramirez (52 minuty), Radosław Murawski (39 minut), Nika Kvekveskiri (33 minuty) oraz Filip Marchwiński (23 minuty).
- To bardzo dobrze, że jest tak duża konkurencja w środku pola, bo to pozytywna rzecz i napędza nas ona do jeszcze cięższej pracy. Co trening każdy z nas musi walczyć o ten wyjściowy skład, a trener ma dzięki temu pole manewru. Nigdy nie wiadomo, kto rozpocznie mecz, dlatego każdy walczy, mocno naciska i jest gotowy, by zagrać - mówi pomocnik Kolejorza, Jesper Karlström. - Każdy kolejny trening sprawia, że podnosimy swoje umiejętności, chcemy grać lepiej. Mamy naprawdę dobrą drużynę i jeśli będą zmiany w środku pola, to każdy z wchodzących zawodników wykona swoją robotę. Czuć w zespole team spirit - dodaje.
Słowa Szweda potwierdza również szkoleniowiec Lecha, Maciej Skorża na jednej z przedmeczowych konferencji prasowych. - Muszę podkreślić dobrą atmosferę w szatni, ale przede wszystkim pracę, którą drużyna wykonuje na treningach. Czasem żal przerwać gierkę, bo ona tak dobrze wygląda. Naprawdę muszę powiedzieć, że praca i jakość pracy jest bardzo dobra - przekonuje trener Kolejorza.
----
*- dane pochodzą z InStat
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe