Chciałbym zapytać o twoje dzieciństwo. Bo gdy 1991 roku Bośnia i Hercegowina proklamowała niepodległość miałeś zaledwie cztery latka. Potem przyszedł czas wojny, jak ty i twoja rodzina spędziliście ten trudny okres?
- Wojna w Bośni to był najcięższy okres naszego życia. Mieliśmy mnóstwo problemów, życie było dużo cięższe. Przed wojną wiodło nam się zupełnie dobrze. Potem znaleźliśmy się pod okupacją, byliśmy bombardowani. Na szczęście to wszystko się skończyło.
Jak zaraz po wojnie wyglądała Zenica, życie szybko wróciło do normy?
- Po zakończeniu działań wojennych życie naprawdę szybko wróciło do normy. Wreszcie zapanował spokój. Jeśli chodzi o poziom życia i sferę czysto finansową sytuacja nadal jest jednak trudna. Minęło już 15 lat, ale wydaje mi się, że potrzeba jeszcze sporo czasu, żeby wszystko wyglądało tak jak przed wojną.
Zaraz po wojnie klub z twojego miasta Celik Zenica sięgnął po Mistrzostwo Bośni to właśnie wtedy postanowiłeś zostać piłkarzem?
- To, że Celik był wtedy na topie nie miało na mnie jakiegoś większego wpływu. To normalne, że kibicuje się klubowi ze swojego miasta. Tak samo było w moim przypadku. Byłem po prostu dzieciakiem, który grał w piłkę i kibicował swojej drużynie.
Kiedy trafiłeś do klubu i jak to się stało?
- Piłką zainteresowałem się właściwie najszybciej jak się tylko dało. Od małego była obecna w moim życiu, a gdy miałem 6 lat zacząłem trenować w Celiku.
Zawsze stałeś na bramce czy próbowałeś swoich sił również polu?
- Całe życie chciałem być bramkarzem. Nawet jako mały chłopak zawsze stałem między słupkami. Nie próbowałem swoich sił w polu, nie ciągnęło mnie też do innych dyscyplin sportowych. Interesowała mnie tylko gra w piłkę.
W lidze zadebiutowałeś już w wiek 18 lat, a już w kolejnym sezonie zagrałeś aż 19 meczów. Trenerzy mieli chyba sporo odwagi stawiając miedzy słupkami tak młodego zawodnika?
- Od początku trenerzy w Celiku uważali ,nie za spory talent. Gdy ja zacząłem dobijać się do pierwszego zespołu klub był akurat w sporym kryzysie. Szkoleniowcy postanowili postawić na mnie mimo, że byłem jeszcze bardzo młody. Dostałem szansę i wykorzystałem ją najlepiej jak tylko mogłem. Wtedy wreszcie wszystko zaczęło toczyć się w tym kierunku co trzeba.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Recommended
Subscribe