Jasmin Burić urodził się 18 lutego 1987 roku w bośniackiej Zenicy, która wtedy znajdowała się na terenie Jugosławii. W 1991 roku Bośnia i Hercegowina proklamowała niepodległość, rok później zostało to oficjalnie uznane przez Europejską Wspólnotę Gospodarczą oraz Stany Zjednoczone. Wydarzenia te zapoczątkowały wojnę na Bałkanach o podział Bośni. Dla miejscowej ludności oznaczało to piekło. W takich właśnie warunkach przyszło dorastać Jasminowi. Uspokojenie sytuacji na terenie Bośni przyniosło dopiero porozumienie przywódców podpisane w 1995 roku w Dayton w Stanach Zjednoczonych.
Swoje pierwsze piłkarskie kroki Burić stawiał w Celiku z rodzinnej Zenicy. To był w tamtym okresie jeden z najlepszych klubów bośniackich. W latach 1995-1997 przez trzy pierwsze sezony ligi bośniackiej Celik (po bośniacku Stal) sięgał po tytuł mistrzowski, a dwukrotnie triumfował w rozgrywkach o krajowy puchar. Burić w jego barwach zadebiutował w 2005 roku, gdy miał raptem 18 lat.
Jasmin imponował przede wszystkim wzrostem (193cm), ale przy swoich warunkach fizycznych miał również dobrą koordynację ruchową. W sezonie 2005/2006 Burić wystąpił w 19 spotkaniach i ugruntował już swoją pozycję w klubie. W kolejnych dwóch sezonach był on podstawowym bramkarzem Celiku, zaliczając w każdym z nich po 28 spotkań. Znakomita postawa w lidze nie mogła ujść uwadze selekcjonerowi Bośni i Hercegowiny, Miroslavovi Blazevicovi. Słynny trener pozwolił Burićowi zadebiutować w narodowych barwach. 1 czerwca 2008 roku. W Zenicy Bośniacy pokonali Azerbejdżan 1:0. To był jak dotąd jedyny występ Jaśmina w seniorskiej reprezentacji.
Latem 2008 roku Burić pojawił się na testach w poznańskim Lechu. Choć od razu nie przekonał władz klubu do swojej osoby to jego nazwisko pozostało w notesach działaczy. Ostatecznie do klubu ze stolicy Wielkopolski trafił między rundą jesienną, a wiosenną sezonu 2008/2009. Z Kolejorzem związał się na 4,5 roku. Początki z pewnością nie były dla niego łatwe. Całą wiosnę spędził w drużynie Młodej Ekstraklasy, a od trenera Franciszka Smudy nie otrzymywał szans nawet w sparingach.
Sytuacja Burića zmieniła się latem. Młody Bośniak najpierw zaszokował kibiców Kolejorza podczas letniej prezentacji drużyny. Nie widzę powodów, dla których nie miałbym być najlepszym bramkarzem Ekstraklasy stwierdził wówczas buńczucznie. Większość obserwatorów nie dowierzała słowom Jasia, tym bardziej, że Lech ściągnął właśnie z Piasta Grzegorza Kasprzika, który na długo miał zająć miejsce między słupkami bramki poznaniaków.
Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna. Kasprzik nie zachwycał i trener Zieliński coraz częściej myślał o zmianie bramkarza. Już przed sezonem szkoleniowiec zapowiadał, że numerem dwa jest właśnie Burić. Cierpliwy Bośniak najpierw zaliczył występ w meczu pucharowym w Stalowej Woli, a w 9. kolejce zadebiutował w Ekstraklasie w spotkaniu z Arką Gdynia. Burić bardzo szybko zyskał sympatię kibiców, na co wpłynął przede wszystkim świetny występ przeciwko Wiśle. Niektórzy z nich zaczęli się nawet zastanawiać, ile oczek więcej na koncie miałby Lech, gdyby jego bramki od początku sezonu strzegł Jaśmin.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe