Młodzieżowcy odgrywają coraz ważniejszą rolę

Za nami pierwsza część sezonu, w którym swoje zastosowanie odnalazł znany dotychczas z niższych szczebli oraz rozgrywek Pucharu Polski, obowiązek gry zawodnika o statusie młodzieżowca. Jeszcze przed rozpoczęciem ligowych zmagań Lech Poznań wydawał się zespołem najlepiej przygotowanym do spełnienia tego wymogu. W swojej kadrze posiadał bowiem liczną grupę graczy z rocznika 1998 lub młodszych, którzy w znacznej mierze dysponowali pewnym - w niektórych przypadkach całkiem sporym - doświadczeniem w seniorskiej piłce. Po piętnastu kolejkach PKO Ekstraklasy 2019/20 śmiało można stwierdzić, że powyżej opisane wrażenie wcale nie było mylne.

W zespole prowadzonym przez trenera Dariusza Żurawia wystąpiło aż dziewięciu zawodników legitymujących się statusem młodzieżowca! Oznacza to, że tylko czwórka lechitów znajdujących się w kadrze Kolejorza wciąż czeka na swoją szasnę w rozgrywkach ekstraklasy (są to bramkarze, Krzysztof Bąkowski oraz Miłosz Mleczko, a także Juliusz Letniowski i Filip Szymczak - przyp.red.). Zestawiając to z resztą stawki, to zdecydowanie najliczniejsza grupa. Drużyną, która miała potencjał, aby osiągnąć podobny wynik była Pogoń Szczecin. Pomimo jedenastu graczy spełniających wspominany wymóg, skorzystała z usług wyłącznie trzech.

Występy nie zawsze mają swoje przełożenie na pozostałe statystyki. Tego zarzutu nie można skierować ku młodym lechitom. Byli oni bowiem bezpośrednio (ośmiokrotnie wpisując się na listę strzelców - przyp.red.) bądź pośrednio (sześciokrotnie asystując - przyp.red.) zamieszani w zdobycie blisko 60% bramek Kolejorza. Najbliżej podobnego rezultatu byli młodzieżowi reprezentanci Jagiellonii, ale ich udział przy golach balansuje w granicach połowy. Największą przepaść zobaczymy jednak spoglądając na liczbę rozegranych minut. Gdy Lech dobija do granicy pięciu tysięcy, tylko pięć pozostałych zespołów zdołało przekroczyć granicę dwóch (patrz tabela poniżej - przyp.red.).

W znacznej mierze na wspomniany wyniki przełożyło się trio: Robert Gumny, Kamil Jóźwiak oraz Tymoteusz Puchacz. Uwzględniając wyłącznie ich występy, na boisku spędzili więcej czasu niż młodzieżowcy z jakiegokolwiek innego klubu ekstraklasy (prawy obrońca wystąpił we wszystkich rozegranych dotychczas spotkaniach ligi od pierwszej do ostatniej minuty - przyp.red.).

via EkstraStats i PKO Ekstraklasa

* - uwzględniono zawodników zgłoszonych do gry w ekstraklasie (na półmetku rundy zasadniczej)
** - trzy z asyst zanotował wypożyczony z Lecha Poznań Michał Skóraś