Lubomir Šatka i Tymoteusz Puchacz, który formalnie od 1 lipca będzie piłkarzem Unionu Berlin, pożegnali się z mistrzostwami Europy. Słowacy z obrońcą Lecha Poznań w składzie na zakończenie fazy grupowej zostali rozgromieni przez Hiszpanię 0:5. Z kolei biało-czerwoni ulegli Szwecji 2:3 i zajęli ostatnie miejsce w grupie.
Sytuacja była prosta - Polacy mogli awansować do fazy pucharowej tylko dzięki wygranej ze Szwedami w Petersburgu. Znów w wyjściowym składzie pojawił się Puchacz, który na tym turnieju jeszcze reprezentował Kolejorza. Piłkarz biegający na lewej stronie zaliczył w ten sposób swój piąty mecz w narodowych barwach. W przerwie został zmieniony przez Przemysława Frankowskiego. Po 45 minutach reprezentacja Polski przegrywała 0:1, kwadrans po zmianie stron straciła drugiego gola, ale szybko złapali znów kontakt po efektownym trafieniu Roberta Lewandowskiego. Na nieco ponad pięć minut przed końcem kapitan biało-czerwonych doprowadził do wyrównania i wlał nadzieje w serca kibiców. Niestety, w doliczonym czasie to Szwedzi zadali decydujący cios, co dało im pierwsze miejsce w grupie E. Ekipa Paulo Sousy zakończyła natomiast ME z jednym punktem i ostatnią pozycją.
Równoległe odbywała się rywalizacja w Sewilli, gdzie gospodarze Hiszpanie odnieśli swoje pierwsze zwycięstwo w trakcie imprezy. Wcześniej remisowali ze Szwedami (0:0) oraz Polakami (1:1), teraz worek z bramkami otworzyli na całego. Wygrali bardzo wysoko 5:0. 90 minut na murawie przebywał Šatka, który jednak nie mógł mieć po końcowym gwizdku szczęśliwej miny. Owszem, Słowacy zajęli trzecią lokatę z trzema punktami, ale nie zagrają w 1/8 finału. Mają bowiem w tym momencie najgorszy bilans spośród zespołów, które zajęły przedostatnie pozycje. A wychodzą cztery drużyny z sześciu. Tyle samo punktów mają wyprzedzający naszych południowych sąsiadów Finowie, Ukraińcy oraz Portugalczycy (dziś jeszcze zagrają), ale każda z tych ekip ma korzystniejszy bilans bramek.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe