Instytucja trenera tymczasowego nie jest w Lechu Poznań nowa. Już w latach 70. korzystano z rozwiązania, w którym zespół jest przez szkoleniowca przejmowany doraźnie, niejako na chwilę.
W takiej roli pojawi się na ławce trenerskiej w niedzielne popołudnie Janusz Góra. 58-letni trener poprowadzi drużynę przeciwko Legii Warszawa w 24. kolejce PKO BP Ekstraklasy i będzie pełnił funkcję jednorazowo. Jak mu pójdzie? Poniżej sprawdzamy, jak to wyglądało w poprzednich latach, kiedy byli opiekunowie tymczasowi.
W latach 70. dwukrotnie trafiło na Romana Łosia, który słynął z tego, że był wybitnym łowcą piłkarskich talentów - wypatrzył choćby Mirosława Okońskiego. W 1978 roku awaryjnie przejął drużynę w zastępstwie Jerzego Kopy, a potem jako jego następca przez trzy ostatnie miesiące 1979 r. Ten epizod poprzedził przyjście Wojciecha Łazarka, czyli twórcy pierwszych wielkich sukcesów "Poznańskiej Lokomotywy". Z kolei w latach 90. dyżurnym szkoleniowcem był Remigiusz Marchlewicz, który aż czterokrotnie wskakiwał za stery Kolejorza, za każdym razem na bardzo krótko. W 1994 roku Ryszard Matłoka poprowadził Lecha w Łodzi z Widzewem (0:0) za Janusza Stępczaka, którego absencja wynikała z tego, że wyjechał wówczas do Austrii na… ślub córki. To nie wszystko, bo w kwietniu 2000 roku Zbigniew Franiak na zaledwie tydzień stał się "jedynką" - w tym czasie przegrał w Chorzowie z Ruchem 0:2 i po nim do dramatycznie walczącego o utrzymanie klubu przyszedł Wojciech Wąsikiewicz, ale nie zapobiegł temu, że po 28 latach poznaniacy spadli z najwyższej klasy rozgrywkowej.
Już w pierwszym sezonie po powrocie do ekstraklasy (2002/03) dwa razy byli trenerzy tymczasowi. Najpierw asystent Bogusława Baniaka Czesław Jakołcewicz przejął zespół do końca rundy po zwolnionym Bogusławie Baniaku, a potem od wiosny do końca rozgrywek pracował Czech Bohumil Panik, który przygotowywał grunt pod przyjście swojego rodaka - Libora Pali związanego wówczas kontraktem ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki.
W tych dwóch wariantach przejęcie ekipy było na nieco dłuższy czas niż tylko "na chwilę". Natomiast w ostatnich latach mieliśmy już tylko i wyłącznie epizody. Krzysztof Chrobak latem 2014 roku osiągnął trzy remisy (z Pogonią Szczecin 1:1, Ruchem Chorzów 0:0 oraz Cracovią 1:1), kiedy wskoczył na ławkę po Mariuszu Rumaku, a przed przejęciem Lecha przez Macieja Skorżę, który kilka miesięcy później cieszył się z wywalczenia mistrzostwa Polski.
Z kolei w 2018 roku trio Rafał Ulatowski, Tomasz Rząsa i Jarosław Araszkiewicz kończyło sezon po rozstaniu z Nenadem Bjelicą. Najpierw zremisowali 1:1 z Wisłą w Krakowie, a potem była przegrana walkowerem z Legią Warszawa. Ostatnim jak do tej pory trenerem tymczasowym był… Dariusz Żuraw. On jesienią 2018 po Ivanie Djurdjeviciu na równe trzy tygodnie pełnił rolę zastępcy. Najpierw zremisował 2:2 na wyjeździe z Jagiellonią Białystok, a potem ograł Wisłę Płock 2:1. Po czym wrócił do trzecioligowych wówczas rezerw i wrócił na początku kwietnia kolejnego roku po odejściu Adama Nawałki. Wtedy już jednak był pełnoprawnym szkoleniowcem pierwszej drużyny i swoją funkcję pełnił ponad dwa lata.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe