W meczu 23. kolejki PKO BP Ekstraklasy Lech Poznań przegrał z Cracovią 1:2. Jedynego gola dla Kolejorza strzelił Mikael Ishak, dla którego było to siedemnaste trafienie w niebiesko-białych barwach. 28-letni napastnik rozgrywa najlepszy sezon w swojej karierze i śrubuje swój indywidualny rekord.
Na siedemnaście bramek Ishaka złożyło się dziewięć ligowych oraz osiem w europejskich pucharach (trzy w kwalifikacjach i pięć w fazie grupowej Ligi Europy). Dla Szweda jest to zatem czwarty sezon w karierze z dwucyfrową liczbą goli. Do tej pory jego najlepszym wynikiem było trzynastokrotne pokonanie bramkarzy rywali w kampaniach: 2017/18 dla 1.FC Nürnberg oraz 2015/16, gdy występował w Randers FC.
- Moim pierwszym celem będzie zawsze to, żeby Lech wygrywał tak często, jak to możliwe. Mam nadzieję, że będę w stanie w tym pomóc. Nie mogę obiecać, że strzelę dwadzieścia goli w sezonie, ale mogę obiecać, że w barwach tego klubu dam z siebie wszystko - mówił Ishak zaraz po przyjściu do stolicy Wielkopolski.
Czterokrotny reprezentant Szwecji - po dwudziestu trzech kolejkach - zajmuje czwarte miejsce w klasyfikacji strzelców PKO BP Ekstraklasy, mimo że opuścił sześć spotkań przede wszystkim ze względu na urazy. Ishaka wyprzedzają tylko Tomas Pekhart z Legii Warszawa (21 goli), Jesus Imaz z Jagiellonii Białystok (10) oraz Jesus Jimenez z Górnika Zabrze (10). Tuż poza podium ex-aequo z lechitą plasują się Flavio Paixao z Lechii Gdańsk, Jakub Świerczok z Piasta Gliwice, Jakov Puljić z Jagiellonii Białystok, a także Kamil Biliński z Podbeskidzia Bielsko-Biała.
Co ciekawe, dla gracza Kolejorza korzystny jest przelicznik liczby minut potrzebnych do zdobycia bramki, który wynosi u niego gol na 148 minut. Częściej strzelają tylko Pekhart (76 minut) oraz Świerczok (124 minuty).
Mikael Ishak - po spotkaniach z Jagiellonią Białystok i Cracovią - może pochwalić się dwoma ligowymi meczami z rzędu ze zdobytą bramką. To jego trzecia taka seria w tym sezonie, ostatnia miała miejsce na przełomie listopada i grudnia ubiegłego roku. Szwed powrócił tym samym do regularnego strzelania po przestoju, jaki zdarzył mu się pomiędzy 13 grudnia a 14 marca.
Warto również dodać, że chociaż Lech Poznań pożegnał się z rozgrywkami Ligi Europy na etapie fazy grupowej, to napastnik Kolejorza wciąż znajduje się w czołówce klasyfikacji strzelców tych rozgrywek. Na europejskich salonach pokonał bramkarzy rywali pięć razy, dzięki czemu plasuje się na czwartej pozycji. Szweda wyprzedza Borja Mayoral z Romy, Pizzi z Benfiki i Yusuf Yazici z Lille - po siedem goli - oraz Carlos Vinicius z Tottenhamu (sześć bramek).
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe