- Niedotrzymywanie terminu w sprawie powrotu Lecha na Bułgarską wpływa na wiarygodność Hydrobudowy i pokazuje, że planowanie inwestycji w tej firmie jest na fatalnym poziomie. Jeśli termin czerwcowy nie zostanie dotrzymany, zażądamy odszkodowania - mówi prezydent Poznania Ryszard Grobelny
Na wtorkowej sesji rady miasta radny Ryszard Śliwa (PO) poinformował, że według jego wiedzy budująca stadion przy ul. Bułgarskiej firma Hydrobudowa przygotowuje pismo, a w nim informację o opóźnieniu zakończenia inwestycji o cztery miesiące. Firma spytana, czy potwierdza, że takie pismo zostanie wysłane, odmówiła komentarza.
Marcin Wesołek: Nie jest pan zaniepokojony informacjami o możliwym opóźnieniu oddania stadionu?
Ryszard Grobelny, prezydent Poznania: Oczywiście, że jestem. Ale z drugiej strony jestem przyzwyczajony do tego, że budowy się przeciągają, z różnych zresztą przyczyn. Na razie wykonawca zapewnia, że czerwcowy termin nie jest zagrożony.
Podobnie było, jak zapewniał o tym, że najpierw we wrześniu, a potem w listopadzie stadion udostępni piłkarzom i kibicom. Obu terminów nie dotrzymał.
- To bardzo źle wpływa na wiarygodność Hydrobudowy i pokazuje, że proces planowania inwestycji w tej firmie jest na fatalnym poziomie.
Co miasto zrobi, jeśli Hydrobudowa nie dotrzyma czerwcowego terminu?
- Obciąży wykonawcę stadionu karami. Są wysokie i określona w umowie. W interesie wykonawcy jest więc takie zorganizowanie prac, by jednak zdążyć. Zresztą, gdy patrzę na inne stadiony przygotowywane z myślą o Euro 2012 i słyszę, że ich budowniczowie zdążą w terminie, to myślę, że my też zdążymy.
Więcej w Gazecie Wyborczej
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Recommended
Subscribe