W tym tygodnia sztab szkoleniowy Lecha Poznań gościł trenera Dariusza Dudka, który obecnie nie jest zatrudniony w żadnym klubie i postanowił ten czas poświęcić na poznanie Kolejorza "od kuchni".
W tym tygodniu lechici najpierw żyli pucharowym meczem z Chrobrym Głogów, a od środy przygotowują się do ligowego starcia z Górnikiem Zabrze. W tym czasie treningi pierwszego zespołu obserwował trener Dariusz Dudek, który otrzymał taką możliwość, dzięki zaproszeniu ze strony sztabu szkoleniowego niebiesko-białych.
- Obecnie pierwszy raz od dawien dawna mam wolne i w związku z tym chciałem się przypatrzeć jak funkcjonuje taki klub jak Lech Poznań. Z trenerem Żurawiem znamy się ze szkoły trenerów i nawet siedzieliśmy razem w ławce na kursie UEFA Pro. Stąd pojawiła się moja prośba do Darka czy nie mógłbym przyjechać na tydzień i poobserwować - mówi niedawny szkoleniowiec GKS-u Katowice.
- Nie ma mnie na ławce trenerskiej dwa miesiące i ja już musiałem wyjechać i coś zobaczyć, bo nie należę do ludzi, którzy lubią odpoczywać i leżeć w domu. Wrażenia mam bardzo pozytywne. Chciałem poznać Lecha od strony trenerskiej. Jak to wszystko wygląda w środku w szatni oraz jak funkcjonuje akademia i drugi zespół. Zostałem tutaj bardzo ciepło przyjęty i mam możliwość uczestniczenia w czymkolwiek bym sobie zażyczył. Łącznie z odprawami meczowymi. Jest to dla mnie bardzo cenne, bo jest to coś co dosyć rzadko się zdarza. Wiele klubów nie chce się aż tak uzewnętrzniać przed innymi. Tym bardziej pozostaje mi podziękować Lechowi i Darkowi Żurawiowi, że pozwolili mi zobaczyć poznański klub "od kuchni" - kontynuuje trener Dariusz Dudek.
44-letni szkoleniowiec jako piłkarz zaliczył prawie 200 meczów w polskiej ekstraklasie w barwach m.in. GKS-u Katowice, Legii Warszawa i Odry Wodzisław Śląski. Później rozpoczął karierę trenerską. Najpierw jako asystent trenera Marcina Brosza właśnie w Odrze oraz później w Piaście Gliwice. Następnie tę samą funkcję pełnił w sztabie trenera Mariusza Rumaka w Śląsku Wrocław i Bruk-Bet Termalice Nieciecza. Na początku sezonu 2017/2018 objął samodzielnie rolę szkoleniowca Zagłębia Sosnowiec, a w ostatnim czasie prowadził GKS Katowice.
- Ostatnie lata mocno mnie doświadczyły. Miałem okazję być w Sosnowcu, gdzie udało mi się zrobić awans do ekstraklasy, a następnie przeżyłem spadek z GKS-em. Jednak po analizie tego co się wydarzyło w czasie mojej pracy w Katowicach to nie mam z tym dużego problemu, ponieważ w rundzie wiosennej, po moich transferach i okresie przygotowawczym, bylibyśmy na szóstym miejscu w lidze. Spadek odbył się w dramatycznych okolicznościach, ale to są cenne doświadczenia. Zawsze staram się wyciągać lekcje z takich wydarzeń i wykorzystywać je w przyszłości - podsumowuje szkoleniowiec.
Trener Dariusz Dudek mógł spotkać tutaj jednego ze swoich byłych zawodników, czyli Tymoteusza Puchacza. - Bardzo się cieszę z tego, że Tymek dostał szansę w Lechu. Wykorzystuje ją, ale musi ciężko pracować, żeby tej pozycji nie stracić. Miałem okazję pracować z nim od początku jego przygody z poważną piłką, bo najpierw trenowałem go w Sosnowcu, a później w Katowicach. Dla mnie największą pociechą jest to, że zawodnik z którym pracowałem nabrał doświadczenia i teraz ten piłkarz jest w pierwszej drużynie Lecha, a nawet jest jej podstawowym zawodnikiem. Bardzo dobrze się z boku patrzy na to jak skutecznie wprowadza się tutaj młodzież do tej większej piłki. Ta zmiana pokoleniowa jest zauważalna i jestem pod wrażeniem pokory tych młodych piłkarzy. Jestem przekonany, że w niedalekiej przyszłości będzie o niektórych z nich jeszcze bardzo głośno - kończy Dudek.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe