Wszystko szybko toczy się w twoim życiu. Po niezłym sezonie na zapleczu Ekstraklasy, przyszły dobre mecze w najwyższej klasie rozgrywkowej i debiut w reprezentacji Polski. Teraz masz szansę na grę w Lidze Mistrzów.
- W sumie w Koronie spędziłem jednak 4,5 roku. Przychodziłem jako młody zawodnik. Nabrałem może nie tyle doświadczenia, co ograłem się w dorosłej piłce. Teraz przyszedł czas aby pójść do przodu.
Jakie stawiasz sobie cele w Lechu?
- Jak zawsze najwyższe. Wierzę, że Lech awansuje do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Zdaję sobie sprawę, że będzie ciężko, ale to byłoby coś fantastycznego.
W Poznaniu będzie ci towarzyszyć zdecydowanie większa presja. Tu całe miasto żyje Lechem. Nie boisz się, że w przypadku kilku słabszych występów pojawi się duże ciśnienie?
- Nie będzie nieudanych występów. Lubię grać pod presją. Im jest ona większa, tym zazwyczaj gram lepiej. Cieszę się, że w Poznaniu jest tak duże zainteresowanie klubem. Na Lecha patrzy teraz cała Polska. Powalczę z całych sił o to, żeby Kiełb nie został hitem transferowych niewypałów.
Czy właśnie kibice byli magnesem, który przybliżył cię do Lecha?
- Przed przyjściem do Lecha rozmawiałem z Krzyśkiem Gajtkowskim. Mówił, że bez zastanowienia powinienem przenieść się do Poznania. Oczywiście podkreślał to, jakich kibiców ma Lech. Zresztą nawet oglądając mecze w telewizji, można zobaczyć wspaniałą atmosferę na stadionie przy ulicy Bułgarskiej.
Za tobą debiut w reprezentacji. Liczysz, że dzięki dobrej grze w Lechu masz szansę zadomowić się w kadrze Franciszka Smudy?
- Przede wszystkim zdaję sobie sprawę, że gra w Lechu nie będzie łatwa. Postaram się jednak zaprezentować jak najlepiej i dzięki temu również ponownie trafić do reprezentacji. W Lechu występuje kilku kadrowiczów i myślę, że Lecha łatwiej będzie mi dostać się do drużyny narodowej.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Recommended
Subscribe