- W Nowym Roku życzę Lechowi jak najwięcej punktów po sezonie zasadniczym. Chciałbym, żeby miał dobrą pozycję wyjściową przed rundą finałową i realną szansę na co najmniej awans do europejskich pucharów - mówi prezes Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej Paweł Wojtala.
Zdaniem prezesa miniony rok nie był udany w wykonaniu Kolejorza. Poznaniakom udało się sięgnąć jedynie po Superpuchar Polski. - Kibice mieli dużą huśtawkę nastrojów. Udało się drużynie zakwalifikować do grupy mistrzowskiej, ale tam zespół nie osiągnął swojego celu. Początek kolejnego sezonu, trzeba nazwać to po imieniu, też nie był udany. Lech powoli jednak wdrapuje się do góry. Widać, że skutecznośc jest lepsza, brakuje jeszcze trochę stabilizacji. Tę drużynę stać na dużo więcej - mówi były piłkarz Lecha.
Jego zdaniem potencjał Kolejorza jest zdecydowanie wyższy, niż wskazują na to rezultaty osiąganych spotkań. Dlatego też Lech do końca sezonu powinien walczyć o czołowe miejsca. - Liczą się wyniki, a nie potencjał. Celem minimum na pewno są puchary. Jeśli Lech zdobędzie mistrzostwo to będzie znakomicie. Nie możemy jednak zapomnieć, że zespół miał nienajlepszy początek sezonu. Ta drużyna potrafi grać na wysokim poziomie. Pokazała to w listopadzie, kiedy nie przegrała żadnego spotkania. Z przyjemnością oglądało się wtedy mecze Lecha - podkreśla prezes Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej.
Przełomowym momentem obecnie trwającego sezonu było - zdaniem Wojtali - zatrudnienie nowego szkoleniowca. Miejsce Jana Urbana pod koniec sierpnia zajął Nenad Bjelica. - Trenera rozlicza się z wyników, a te są niezłe. Nawet jeśli zespół przegrał w Gdańsku czy Warszawie, to zebrał po tych spotkaniach dobre opinie. Mecz z Lechią był jednym z lepszych w wykonaniu Lecha w tym sezonie. Widać, że szatnia wierzy w umiejętności przywódcze trenera. Po okresie zimowym będzie widać jeszcze bardziej jego rękę, wtedy będzie można ocenić jego warsztat. Zobaczymy też jaki ma wpływ na zespół i co ten będzie w stanie osiągnąć - przyznaje Wojtala.
Zapisz się do newslettera