Salazarowi, młodzieżowemu reprezentantowi Peru, skończyła się wiza i musiał opuścić Polskę. W Lechu zdążył potrenować w środę i czwartek, a w piątek był już na badaniach lekarskich. Potem obejrzał mecz z Odrą Wodzisław i przyznał, że doping zrobił na nim spore wrażenie.
Jednak testy okazały się zbyt krótkie, by trenerzy Lecha zdążyli ocenić przydatność Peruwiańczyka. Został on zatem zaproszony na kolejne - pod koniec maja. W Poznaniu będzie świętował 18. urodziny (1 czerwca), a jako pełnoletni zawodnik będzie mógł podpisać kontrakt zawodowy z "Kolejorzem".
GAZETA WYBORCZA
Zapisz się do newslettera