Rezerwy pożegnały się z Pucharem Polski

Młodzi lechici wcześniej wyeliminowali Pogoń Siedlce oraz Barycz Sułów, z kolei kielczanie okazali się lepsi po rzutach karnych od Stali Mielec. Goście kilka dni wcześniej grali na wyjeździe w lidze z Jagiellonią Białystok i nie wracali do stolicy województwa świętokrzyskiego, tylko ruszyli na krótkie zgrupowanie do Opalenicy. Stamtąd przyjechali do siedziby Akademii Kolejorza. Trener Jacek Zieliński, który z Lechem w 2010 wywalczył mistrzostwo Polski, a połowę tamtego sezonu Niebiesko-Biali grali we Wronkach ze względu na przebudowę obiektu przy Bułgarskiej w kontekście Euro 2012, zdecydował się na sporo zmian w składzie w porównanie do ostatniego boju ekstraklasowego. Do jedenastki wskoczyła cała dziewiątka rezerwowych, a zostali w podstawowym składzie tylko Dominik Zator oraz Pau Resta.

Sporo było dyskusji w jakim zestawieniu zagrają gospodarze. Ale z pierwszego zespołu dołączyli tylko młodzi piłkarze, którzy zwykle wspomagają rezerwy w trzeciej lidze: Mateusz Mędrala, Tymoteusz Gmur oraz Wojciech Mońka. Korona chciała od początku zaznaczyć swoją przewagę na murawie i już pierwszy stały fragment gry dał jej prowadzenie. Po dośrodkowaniu głową skierował piłkę do bramki Yauheni Shykauka, który wyszedł na boisko z kapitańską opaską na ręce. Nie minął kwadrans i Białorusin miał już na koncie dwa trafienia. Tym razem nieco na raty z bliska pokonał Mędralę po płaskim dograniu z lewej strony w wykonaniu Konrada Matuszewskiego. W tym fragmencie Lech odgryzł się kontratakiem, po którym płasko kopnął Igor Stankiewicz, ale Rafał Mamla złapał futbolówkę. Po szybkim wypadzie kielczanie podwyższyli na 3:0, bohaterem był Danny Trejo, który świetnie przyjął dłuższe zagranie, uprzedził Mędralę i kopnął do opuszczonej poznańskiej bramki.

Lech II wiedział, że nie ma nic do stracenia, początkowa trema minęła i zespół prowadzony przez trenera Karola Bartkowiaka, bo Grzegorz Wojtkowiak został zawieszony po czerwonej kartce, jaką został ukarany w Sułowie, zaliczył bardzo dobry ostatni kwadrans pierwszej części. Wtedy była też ogromna szansa na złapanie kontaktu z przeciwnikiem. Najpierw świetną indywidualną akcję przeprowadził Kornel Lisman, który uciekł do linii końcowej, zagrał przed bramkę, tam interweniował Bartłomiej Smolarczyk, który jednak pomógł sobie ręką. Sędzia po analizie VAR zdecydował o przyznaniu rzutu karnego. Do piłki podszedł Maciej Wichtowski, uderzył mocno, ale niesamowicie ręką interweniował Rafał Mamla. To trzecia z rzędu jedenastka zmarnowana przez Kolejorza. Dobrze rozgrywali w środkowej strefie Tymoteusz Gmur oraz Sammy Dudek. Ten pierwszy był też o centymetry od szczęścia, kiedy zgrał Wichtowski, a 16-latek oddał strzał i piłka odbiła się od słupka.

Po zmianie stron Korona chciała już kontrolować wydarzenia, a gospodarze walczyli ambitnie o to, żeby pozostawić po sobie dobre wrażenie w Pucharze Polski. Zresztą to była też kapitalna kolejna lekcja doświadczenia dla graczy z klubowej akademii - dość powiedzieć, że w jedenastce wybiegło aż dziesięciu młodzieżowców i kapitan drużyny, doświadczony Maciej Wichtowski. Na pewno kilku graczy wyróżniło się na tle ekipy z PKO BP Ekstraklasy. Po zmianie stron było mniej spięć podbramkowych, ale można odnotować strzał z rzutu wolnego w wykonaniu Karola Kalaty. Była też okazja do wyprowadzenia kilku szybkich kontrataków, ale w kilku zabrakło skutecznego dogrania. W końcu jednak ambita postawa Lecha została nagrodzona, bo swojego pierwszego gola w drugiej drużynie wbił Filip Warciarek, który mocnym strzałem pokonał Mamlę.

Lech II Poznań - Korona Kielce 1:3 (0:3)

Bramki: Shykauka (7. i 15.), Trejo (31.) - Warciarek (83.)

LECH II POZNAŃ: Mateusz Mędrala - Igor Kornobis, Wojciech Mońka, Maciej Wichtowski, Karol Kalata - Jan Niedzielski (68. Igor Brzyski), Tymoteusz Gmur (78. Filip Warciarek), Sammy Dudek - Igor Stankiewicz (78. Maksym Pietrzak), Kamil Jakóbczyk (85. Jakub Kendzia), Kornel Lisman (68. Bartłomiej Juszczyk).

KORONA KIELCE: Rafał Mamla - Wojciech Kamiński, Bartłomiej Smolarczyk, Pau Resta - Dominik Zator (46. Hubert Zwoźny, 81. Mariusz Fornalczyk), Shuma Nagamatsu, Martin Remacle (64. Yoav Hofmeister), Konrad Matuszewski - Dawid Błanik (64. Wiktor Długosz), Danny Trejo (46. Miłosz Strzeboński) - Yauheni Shykauka.

Sędziowie: Tomasz Wajda (Żywiec) oraz Tomasz Listkiewicz i Damian Rokosz.

Żółte kartki: Niedzielski - Kamiński.