Aż dziewięć treningów mają zaplanowanych w obecnym tygodniu piłkarze Lecha Poznań. - Będziemy pracować nad wytrzymałością. Musimy się przygotować do ciężkich treningów na Cyprze - zapowiada szkoleniowiec Kolejorza, Nenad Bjelica.
Duża intensywność treningów w pierwszym tygodniu przygotowań nie umknęła uwadze piłkarzy. - Pierwszy raz w trakcie mojej kariery zdarzyło mi się, żebym pierwszego dnia po urlopie miał dwa treningi - mówił bramkarz Kolejorza, Matus Putnocky. - Treningów nie jest mało, ale jeśli chcemy walczyć o najwyższe cele to nie ma co narzekać. Musimy robić swoje i ciężko trenować, żeby dobrze przygotować się do rundy - podkreśla z kolei obrońca, Tymoteusz Puchacz.
Piłkarze Kolejorza są jednak bardzo dobrze przygotowani do długich i częstych zajęć. Już przed wyjazdem na urlopy otrzymali rozpiski biegowe. - Mieliśmy też sporo badań i na ich podstawie przygotowano nam obciążenia treningowe. Każdy biegał według swojego tempa i obciążeń. Dzięki temu już pierwszego dnia treningów nic nas nie zaskoczyło. Mieliśmy podstawy, które miały nam pomóc w szybkim przystosowaniu się do obciążeń - podkreśla 17-letni piłkarz.
Na wysokie obciążenia nie narzeka też Mihai Radut, który przez ostatnie dwa miesiące trenował indywidualnie. - Jestem gotowy do treningów. W ostatnim roku zagrałem wiele meczów. Czuję się dobrze przygotowany. To jest dla mnie bardzo ważne, jeśli chcę się szybko zaaklimatyzować w drużynie. Najłatwiej zrobić to przez dobrą postawę na treningach i w meczach. Cieszę się z tego, że nic mi nie dolega. Muszę być zdrowy, bo tylko wtedy mogę ciężko trenować - przyznaje rumuński skrzydłowy.
Zapisz się do newslettera