Lech Poznań UAM rozpoczął w poniedziałek przygotowania do rundy wiosennej Orlen 1. Ligi. Niebiesko-Białe w okresie zimowym zagrają sześć sparingów, natomiast do rozgrywek ligowych wrócą w drugi weekend marca.
Piłkarki Kolejorza mają za sobą bardzo udaną jesień. Lechitki zakończyły 2024 rok na drugim miejscu w tabeli Orlen 1. Ligi z dorobkiem 24 punktów. Zawodniczki trenerki Alicji Zając ostatni mecz zagrały 16 listopada, natomiast przerwę świąteczno-noworoczną rozpoczęły niecały miesiąc później. Okres odpoczynku jest już tylko wspomnieniem, ponieważ zawodniczki Lecha Poznań UAM w poniedziałek wróciły do treningów. Pierwszy tydzień poświęcony zostanie testom motorycznym.
- Te najbliższe dni będą spokojne, taki okres wprowadzający z akcentem na fazy atakowania. Dziewczyny tak jak zawsze dostały na ten wolny czas indywidualne rozpiski i były na bieżąco z Kają Dziergas. Dzięki temu wiemy, że pracowały rzetelnie i się do tego przyłożyły. One też są świadome, że muszą dać od siebie maksimum i być jak najlepiej przygotowane. Widać po nich, że są gotowe. Każdy odpoczął, każdy się naładował i myślę, że tęsknią za treningami. Ja cię bardzo cieszę z tego powodu – opowiada trenerka Alicja Zając.
Zawodniczki Lecha Poznań UAM pierwszy sparing zagrają 26 stycznia przeciwko chłopięcemu zespołowi Gromu Plewiska. W kolejnych tygodniach na Niebiesko-Białe czekają rywalizacje m.in. z Pogonią Tczew czy Polonią Środa Wielkopolska. Poprzedni zimowy okres przygotowawczy zaowocował świetną postawą w rundzie wiosennej, ponieważ lechitki zdobyły 30 punktów w 11 meczach.
- Będzie to mocniejszy okres niż ostatnio, zagramy też więcej sparingów, bo chcemy dać szansę młodym zawodniczkom z Centralnej Ligi Juniorek czy rezerw, które będą z nami trenować, żeby mieć szerszy obraz kadry. Mamy też na uwadze akademickie mistrzostwa Polski w futsalu, część dziewczyn będzie brać w nich udział, więc żeby to wszystko poukładać potrzebujemy więcej meczów niż poprzednio – mów trenerka Lecha Poznań UAM.
Do zajęć z drużyną po uporaniu się urazem wraca Sandra Zimoch. Swoją kontuzję cały czas leczy Zuzanna Sawicka, która na początku sezonu zerwała więzadła. W zespole Kolejorza nie zobaczymy już Mai Przybylak, która zdecydowała się zakończyć karierę. Ofensywnej zawodniczce dziękujemy za występy w niebiesko-białych barwach.
Zapisz się do newslettera