W drugim meczu podczas zgrupowania w niemieckim Miesbach Lech Poznań pokonał Rubin Kazań 2:1. Bramki dla poznaniaków zdobyli Mateusz Możdżeń i Vojo Ubiparip. Dla zespołu z Rosji trafił Alexei Medvedev. Skrót w LechTV.
Na spotkanie z Rubinem Kazań piłkarze Lecha Poznań przyjechali bardzo nietypowym autobusem, który jeszcze kilka dni temu służył kobiecej reprezentacji Gwinei Równikowej podczas rozgrywanych w Niemczech Mistrzostw Świata Kobiet w piłce nożnej. Mecz z rosyjskim zespołem poznaniacy rozpoczęli w następującym składzie: Jasmin Burić - Grzegorz Wojtkowiak, Hubert Wołąkiewicz, Marcin Kamiński, Luis Henriquez - Dimitrije Injac, Mateusz Możdżeń, Rafał Murawski - Jacek Kiełb, Artjom Rudnev, Jakub Wilk. Obie drużyny w tym meczu wystąpiły w czarnych opaskach na ramieniu, aby uczcić pamięć ofiar statku wycieczkowego Bułgaria, który zatonął 10 lipca na rzecze Wołdze w rosyjskiej Republice Tatarstanu.
Początek dla Lecha był znakomity. Już w 4 minucie fatalnie zachował się Ryzhikov, który zagrał piłkę wprost pod nogi Możdżenia, a pomocnik Lecha Poznań natychmiast zdecydował się na strzał z 16 metrów, po którym piłka znalazła drogę do siatki zespołu z Kazania. Rubin umiejętności Burica po raz pierwszy sprawdził w 11 minucie, ale Bośniak nie dał się zaskoczyć Ansaldiemu. W 30 minucie szansę miał Lech. Z lewej strony dobrze dośrodkował Wilk, ale Ryzhikov najpierw świetnie uprzedził Rudneva, a następnie na leżąco wybił piłkę spod nóg Kiełba. Minutę póżniej Rubin wyrównał.Z lewej strony dośrodkował Kasaev, a Medvedev precyzyjnym strzałem głową nie dał szans Buricowi i do przerwy było 1:1.
W przerwie trener Jose Mari Bakero dokonał trzech zmian. Na boisku pojawili się Manuel Arboleda, Ivan Djurdjević i Aleksander Tonev, którzy zmienili odpowiednio Marcina Kamińskiego, Dimitrije Injaca oraz Jacka Kiełba.
Druga połowa, choć również była prowadzona w szybkim tempie nie obfitowała w sytuacje bramkowe. Pierwszą takową stworzyli sobie zawodnicy Rubina. W 59 minucie z prawej strony dośrodkował Urazhatetov, ale na szczęście dla Lecha Medvedev trafił tylko w poprzeczkę. Potem w zespole z Kazania najbardziej aktywnym zawodnikiem był Kasaev, jednak żaden z jego dwóch strzałów z dystansu nie trafił w światło bramki. Lech obudził się w ostatnich minutach po wejściu na boisko Ubiparipa. W 79 minucie Serb precyzyjnie zacentrował w pole karne, tam piłkę opanował Ślusarski, ale jego uderzenie wybronił Ryzhikov. To jednak nie był dzień bramkarza Rubina. W 87 minucie popełnił kolejny fatalny błąd, który bezlitośnie wykorzystali lechici. Ryzhikov zderzył się ze swoimi obrońcami, piłkę przejął Golla, zagrał na lewo do Ślusarskiego, ten odegrał do Ubiparipa, a Serb z najbliższej odległości skierował piłkę do siatki i zapewnił zwycięstwo Lechowi.
Lech Poznań - Rubin Kazań 2:1 (1:1)
Bramki: 4. Możdżeń, 87. Ubiparip - 31. Medvedev
Lech: Jasmin Burić - Grzegorz Wojtkowiak (66. Ben Starosta), Hubert Wołąkiewicz, Marcin Kamiński (46. Manuel Arboleda), Luis Henriquez (66. Jarosław Ratajczak) - Dimitrije Injac (46. Ivan Djurdjević), Mateusz Możdżeń (66. Wojciech Golla), Rafał Murawski (78. Kamil Drygas) - Jacek Kiełb (46. Aleksandar Tonev), Artjom Rudnev (78. Vojo Ubiparip), Jakub Wilk (66. Bartosz Ślusarski)
Rubin: Sergei Ryzhikov - Vitali Kaleshin (66. Sergei Zhalilov), Roman Sharonov (46. Salomon Kvervilya), Salvatore Bocchetti, Cristian Ansaldi (66. Alexander Antonyuk) - Peter Nemov, Birbas Natkho (66. Walter Chala), Sergei Kislyak (51. Maxim Zhestokov), Alan Kasaev - Vladimir Dyadyun (46. Bakhit Urazathetov), Alexei Medvedev (61. Igor Portnyagin)
Zapisz się do newslettera