Wczoraj piłkarze poznańskiego Lecha rozegrali swoje pierwsze sparingowe spotkanie, w który minimalnie przegrali z Panathinaikosem Ateny. Dziś sztab szkoleniowy nie oszczędził swoich podopiecznych i zaserwował im długie i urozmaicone zajęcia.
Podczas nich nie zabrakło również mocno wyczerpujących ćwiczeń na specjalnych pasach. Po nich dominowała jednak piłka. Lechici zostali podzieleni na dwie grupy, które trenowały na osobnych boiskach, jednak wykonywały to samo ćwiczenie. Polegało ono na rozegraniu piłki w trójkącie i zagraniu do partnera, którego zadaniem było wykorzystanie sytuacji sam na sam z bramkarzem. Skutecznością imponował Artjoms Rudnevs. Łotewski snajper rzadko się mylił i po jego uderzeniach piłka najczęściej lądowała w siatce.
Na zakończenie treningu Jose Mari Bakero znów podzielił swój zespół, ale tym razem na trzy grupy, które na zmniejszonym placu rozegrały mini-turniej.
Zapisz się do newslettera