W tym czasie z trenerem Pawłem Primelem pracował Krzysztof Kotorowski. Ćwiczenia co chwila były urozmaicane małymi pojedynkami. W walce na chwyty lepszy okazał się bramkarz Kolejorza, który nie popełnił błędu podczas wymiany potężnych strzałów. Po nich przyszedł czas na rzuty karne - Dawaj Kotor, jedenastki", nagła śmierć. Muszę przecież wreszcie coś wygrać - zaproponował Primel i faktycznie konkurs wygrał trener. W piątek serii obronił bowiem strzał Kotora", a chwilę później bramkarza Kolejorza skapitulował, choć już miał piłkę na rękach.
Gdy koledzy wsiadali już do autokaru na boisku z trenerem Kasprzakiem został jeszcze Marcin Kikut, który po przerwie spowodowanej urazem głowy musi nadrabiać zaległości treningowe.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Recommended
Subscribe