Przed godziną 14 Lech pozna swoich rywali w fazie grupowej Ligi Europy. Najczęściej wymienianymi pożądanymi rywalami przez zawodników i przedstawicieli klubu są wielkie marki europejskiej piłki.
Przed godziną 14 Lech pozna swoich rywali w fazie grupowej Ligi Europy. Najczęściej wymienianymi pożądanymi rywalami przez zawodników i przedstawicieli klubu są wielkie marki europejskiej piłki.
Poza zasięgiem tylko w teoriiBorussia Dortmund i Liverpool FC - te dwa kluby w odpowiedzi na pytania o losowaniu pojawiają się najczęściej. Nie ma się co dziwić, każdy piłkarz chciałby zagrać w czasie kariery z największymi futbolowymi potęgami. Co więcej, te nazwy to gwarancja sukcesu marketingowego i bardzo interesującą konfrontacja na płaszczyźnie kibicowskiej. Do Zagłębia Ruhry wybrać chciałby się Gergo Lovrencsics, zagrać na Anfield Road to z kolei życzenie Szymona Pawłowskiego i Łukasza Trałki. - Najbardziej chciałbym zagrać z Liverpoolem, bo to prawdziwe kozaki - mówi nieco żartobliwym tonem kapitan Kolejorza.
Niemcy znajdują się w pierwszym koszyku, Anglicy w drugim. Możliwe jest zatem trafienie do "grupy śmierci". Jako ostatni zespół w takim zestawieniu poznańscy dziennikarze wskazywali FK Krasnodar. Wyprawa do Rosji dodatkowo jednak nie grozi, bo zespół ten trafił ostatecznie do tego samego koszyka co Lech. Mistrz Polski może się wprawdze zmierzyć z Rubinem Kazań, ale ten jest w pierwszym koszyku, więc obyło by się to kosztem Borussii Dortmund.
Żądza rewanżuGdy tylko nadarza się okazja, pojawia się też chęć rewanżu. W myśl tej zasady trener Maciej Skorża chciałby ponownie trafić na FC Basel. - W szatni przewijało się, że fajnie byłoby zagrać z Borussią Dortmund. Dla mnie jednak wylosowanie Szwajcarów i próba rewanżu to coś, czego chciałbym doświadczyć.
Nieco dalej w przeszłość sięga wiceprezes klubu, Piotr Rutkowski. Oprócz Bazylei wspomina też Club Brugge, z którym lechici przegrali rywalizację w 2009 roku po rzutach karnych. Jego życzenia i tak jednak nie są możliwe do realizacji w pełni, bo najchętniej jako rywala Lecha widziałby też Borussię Dortmund, a to niemożliwe, bowiem i Niemcy i Szwajcarzy są w grupie najwyżej rozstawionych.
Bez językowych łamańcówIle osób, tyle opinii co do wymarzonych przeciwników dla mistrza Polski w Lidze Europy. Dla niektórych bardziej istotne jest nie na kogo trafimy, a kogo lepiej uniknąć. - Byle nie trafić na zespół z nazwą nie do wymienienia - słychać było po meczu w kuluarowych rozmowach. Patrząc jednak na potencjalnych rywali, pod tym względem Videoton Szekesfehervar przebić będzie ciężko.
Next matches
Sunday
16.03 godz.20:15Recommended
Subscribe