Lech Poznań przegrał z Rangers FC 0:2 i zakończył swój udział w tegorocznej edycji Ligi Europy. Tak to spotkanie skomentowali przedstawiciele Kolejorza, a także trener Szkotów, Steven Gerrard.
- Gratuluję Rangersom zwycięstwa i awansu do kolejnej rundy. Chcieliśmy dobrze pożegnać się z Ligą Europy, ale niestety się nie udało. W zasadzie poza kilkoma sytuacjami na początku meczu, których nie wykorzystaliśmy, to rywale dominowali na boisku, a po strzeleniu gola kontrolowali spotkanie. W drugiej połowie nie mieliśmy żadnych argumentów, żeby im zagrozić, dlatego wygrana gości jest zasłużona.
Żegnamy się z europejskimi pucharami. Zebraliśmy momentami bolesne, ale bardzo cenne doświadczenie na przyszłość. Mam nadzieję, że zespół, zawodnicy, ja jako trener i cały klub wykorzystamy to doświadczenie do tego, by - jeśli uda się awansować w następnym sezonie do Ligi Europy, a mocno w to wierzę - być mocniejsi, zrobić krok do przodu i grać lepiej niż teraz.
- Pierwszych dwadzieścia minut wyglądało dobrze w naszym wykonaniu, mieliśmy dwie sytuacje. Rangersi z czasem wyciągnęli wnioski i lepiej nas zamykali, przez co do końca meczu nie stworzyliśmy sobie jakiejś dogodnej szansy.
Spotkania w eliminacjach były trudne, ale po meczu z Benfiką każdy - po tej naszej niezłej grze - miał apetyt na więcej. Każde starcie miało swoją historię. Chcieliśmy zakończyć przygodę z Ligą Europy wygraną, ale niestety się nie udało. Trafiliśmy naprawdę na topowych przeciwników, z którymi rywalizacja była czystą przyjemność. To bardzo istotne doświadczenie.
- Pierwsze dwadzieścia minut było naprawdę dobre w naszym wykonaniu, stworzyliśmy kilka sytuacji i prowadziliśmy grę. Później jakość Rangersów dała o sobie znać, szkoda tej pierwszej straconej bramki, bo ona napędziła drużynę ze Szkocji, przejęli wówczas inicjatywę.
W Lidze Europy graliśmy tak, że tych punktów mogło być więcej. W kilku meczach pokazaliśmy się z dobrej strony. Trochę inne drużyny były w eliminacjach, a z trochę innymi przyszło nam grać w grupie, bo Rangers czy Benfica, z którymi mieliśmy największe problemy, to drużyny klasowe. Fakt, dwa ostatnie spotkania nam nie wyszły, zagraliśmy gorzej, ale uważam, że wcześniej - z Portugalczykami u siebie, ze Szkotami na wyjeździe czy dwumecz z Belgami, pokazaliśmy się z dobrej strony, zdobywaliśmy bramki, graliśmy ofensywnie i myślę, że punktów powinno być więcej, ale się nie udało.
- Początek mieliśmy niezły, po moim dośrodkowaniu Lubomir Šatka strzelał głową i mogliśmy wyjść na prowadzenie. Potem Rangersi narzucili swoje tempo i byli lepsi od nas. Po moim błędzie padła bramka na 0:1. Wiadomo, biorę to na siebie, to jest piłka i takie pomyłki się zdarzają. Także była to połowa przeplatana dobrymi i złymi zagraniami. Ale podsumowując, nie był to najlepszy mecz w naszym wykonaniu. Także nic, wyciągamy lekcję i pracujemy dalej. To był inny przeciwnik niż choćby Standard Liege. Belgowie nie byli tak agresywni, nie doskakiwali tak do nas. Byli też na pewno lepiej zorganizowani. Nie miałem okazji grać ze Szkotami na wyjeździe, ale ten zespół taktycznie jest świetnie poukładany. Wszyscy wiedzą co mają robić.
- Zasłużyliśmy na to pierwsze miejsce w grupie i awans do kolejnej rundy. Mogliśmy wygrać wszystkie sześć meczów, jeśli wykazalibyśmy się większym doświadczeniem i konsekwencją. Dziś pokazaliśmy swoją dojrzałość i słusznie zdobyliśmy komplet punktów. Graliśmy agresywnie, często odbieraliśmy Lechowi piłki. To nie jest jeszcze dobry moment, żeby zestawiać nas na tle innych uznanych europejskich klubów. Radzimy sobie dobrze, ale przed nami jeszcze dużo pracy. Wyczekujemy teraz losowania rundy pucharowej i czas do następnych spotkań Ligi Europy postaramy się wykorzystać na przygotowania, by na wiosnę walczyć jak równy z równym z tymi zespołami.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe