Po przełamaniu złej passy bez zwycięstwa w PKO Ekstraklasie, w następnym meczu Lech powalczy o następny ważny cel – będzie nim niewątpliwie wygrana w meczu u siebie. To nie zdarzyło się na Stadionie Poznań od 26 lipca.
2 miesiące i 10 dni – właśnie tyle czekają piłkarze Dariusza Żurawia na kolejne zwycięstwo w PKO Ekstraklasie na własnym boisku. Od tego momentu Lech rozegrał u siebie trzy spotkania. Jedno z nich zremisował – z Jagiellonią Białystok (1:1). Dwa z nich jednak przegrał – z Cracovią (1:2) oraz Śląskiem Wrocław (1:3). To wszystko sprawia, że sobotni pojedynek będzie wyjątkowy dla piłkarzy i kibiców Kolejorza. Lech bowiem w tym sezonie punktuje lepiej na wyjazdach.
Tylko 26 proc. punktów zdobytych w sezonie 2019/2020 piłkarze Lecha wywalczyli przy Bułgarskiej. – Liczę na to, że przełamiemy się na stadionie w Poznaniu i zdobędziemy trzy punkty. Mamy nadzieję, że będzie to ciekawe widowisko - mówił na przedmeczowej konferencji prasowej trener Kolejorza Dariusz Żuraw. Szanse na przełamanie można upatrywać w dotychczasowym bilansie wyjazdowym Białej Gwiazdy. Piłkarze Macieja Stolarczyka w pięciu spotkaniach w delegacji zdobyli zaledwie dwa punkty.
Ostatni mecz tych dwóch drużyn na stadionie w Poznaniu miał miejsce ponad rok temu. Wtedy Wisła pokonała Lecha 5:2, pomimo dwubramkowego prowadzenia Kolejorza do 24. minuty spotkania. W wyjściowej jedenastce Lecha znalazło się wtedy tylko sześciu zawodników, którzy do tej pory noszą niebiesko-białą koszulkę. Są to Maciej Makuszewski, Tomasz Cywka, Pedro Tiba, Joao Amaral, Kamil Jóźwiak oraz Christian Gytkjaer. Przegrana w tym starciu spowodowała powolny zjazd w tabeli. Teraz zwycięstwo może przybliżyć piłkarzy Dariusza Żurawia do ligowej czołówki.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe