Tylko spokój może nas uratować?

- Taka jest piłka. Czasami jest dobrze, a czasami tak jak teraz. Z Widzewem zagraliśmy źle. To nie było dobre widowisko dla wiary, która przychodzi na stadion i żyje tym klubem. Zawiedliśmy i nie ma co tego ukrywać. Teraz musimy się poprawić. Wyjść i przeorać boisko w sobotnim spotkaniu z ŁKS-em by wreszcie odnieść zwycięstwo - przyznaje obrońca Lecha Poznań Ivan Djurdjević.

Lech na początku sezonu prezentował się znakomicie. Odnosił efektowne zwycięstwa, zachwycał swoją grą. Dziś poznaniacy już w niczym nie przypominają drużyny z sierpnia. - Różnica polega na skuteczności. Wtedy prezentowaliśmy się znakomicie pod tym względem, a teraz tego brakuje - tłumaczy dyrektor sportowy Lecha Poznań Andrzej Dawidziuk.

Skuteczność to tylko jeden z problemów, ale niestety nie jedyny. W ostatnich meczach Poznaniacy mają także problem ze stwarzaniem sobie sytuacji strzeleckich. Jest ich zdecydowanie mniej i to przekłada się na skuteczność. Czy tak różna postawa Lecha jaką kibice mogli zobaczyć na przykład w meczu z Legią, a ostatnim z Widzewem może być spowodowana brakiem motywacji?

- Kto jest zawodowcem to powinien do każdego meczu podchodzić jednakowo zmotywowany, a zwłaszcza jak się gra w takim klubie jak Lech. Ktoś kto nie gra w Lechu marzy o tym by tu zagrać. Dlatego motywacja do reprezentowania barw Lecha powinna być czymś normalnym i naturalnym, a rozmowa na jej temat powinna być absurdalna - uważa Djurdjević.

Problem skuteczności to obecnie kwestia nie tylko umiejętności piłkarskich zawodników Kolejorza, ale również, a może przede wszystkim ich psychiki. - Im więcej się o tym mówi to zagadnienie musi pojawić się w głowach piłkarzy. Ważne aby zachować spokój i nie podejmować pochopnych decyzji. Cały czas analizujemy ten problem. Jeśli okaże się, że ma on wymiar sportowy to możemy to poprawić na boisku. Jeśli jest to problem związany z bardzo dużą chęcią zdobycia bramki to też mamy na to sposób. Na zgrupowaniu przedmeczowym spędzimy wspólnie noc i na pewno będziemy dobrze przygotowani do sobotniego meczu - obiecuje dyrektor sportowy Lecha Poznań.