- Mamy jeszcze dwa mecze przed sobą i musimy zrobić wszystko co w naszej mocy, żeby ta sytuacja nie była gorsza. Potem mamy chwilę odpoczynku i uważam, że jeśli dobrze się przygotujemy, jeśli dobrze w klubie przepracujemy nie tylko okres przygotowawczy, ale i to okienko transferowe, to jeszcze nic nie jest stracone - mówi trener Lecha Poznań, Dariusz Żuraw.
Siedemnaście punktów, cztery zwycięstwa, pięć remisów, dwadzieścia trzy gole strzelone i siedemnaście straconych - tak prezentuje się bilans Lecha Poznań w dotychczas rozegranych dwunastu meczach PKO Ekstraklasy. W środowy wieczór Kolejorz podejmie przy Bułgarskiej Pogoń Szczecin w zaległym spotkaniu 5. kolejki.
- Mamy za mało punktów, z których niestety sporo straciliśmy na własne życzenie. Analizując ze sztabem, w jaki sposób te bramki tracimy, to wielu z tych goli powinniśmy spokojnie zapobiec i to na pewno spędza nam sen z powiek. Dużo nie trzeba było, żeby tych "oczek" na naszym koncie było więcej - mówi trener Lecha Poznań, Dariusz Żuraw. - Mamy jeszcze dwa mecze przed sobą i musimy zrobić wszystko co w naszej mocy, żeby ta sytuacja nie była gorsza. Potem mamy chwilę odpoczynku i uważam, że jeśli dobrze się przygotujemy, jeśli dobrze w klubie przepracujemy nie tylko okres przygotowawczy, ale i to okienko transferowe, to jeszcze nic nie jest stracone - dodaje.
Dwadzieścia cztery spotkania w cztery miesiące rozegrali zawodnicy Kolejorza. Po przerwie zimowej niebiesko-biali wrócą jednak do gry na dwóch frontach. Pierwsze spotkanie w 2021 roku rozegrają pod koniec stycznia w Zabrzu, a po kilku dniach zmierzą w 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski.
- Patrzymy ile bramek straciliśmy choćby po stałych fragmentach gry, większość po dośrodkowaniach. Wydawałoby się, że to nie są aż tak trudne do zabezpieczenia sytuacje. Na pewno problemem jest to, że nie mieliśmy kiedy tak na dobrą sprawę trenować, bo odkąd zaczęły się puchary, to graliśmy mecze co 3-4 dni i to była nasza główna bolączka. Mankamenty można wyeliminować treningiem, dużo rozmawiamy z zawodnikami, analizujemy, ale jeśli pewnych rzeczy się nie wytrenuje, to w spotkaniu to nie wychodzi - wyjaśnia szkoleniowiec Kolejorza.
- Dokonujemy rotacji, bo praktycznie żaden z moich zawodników nie jest nauczony grać w takim systemie. Pięć lat Lecha nie było w europejskich pucharach i w zasadzie żaden z piłkarzy przez ostatnie kilka lat takiej sytuacji nie zaznał. Często jesteśmy porównywani do innych drużyn grających w Lidze Mistrzów, a ja mogę podać przykłady klubów ligi niemieckiej, które raz kiedyś grają w pucharach, po czym mają problemy w lidze i my też nie do końca sobie z tym poradziliśmy - dodaje.
W środowy wieczór Kolejorz zagra w Poznaniu z Pogonią Szczecin. Mecz ten pierwotnie miał zostać rozegrany pod koniec września, ale został przełożony na połowę grudnia, bo poznaniacy mieli w kontekście starcie czwartej rundy kwalifikacji Ligi Europy. - Pogoń jest to bardzo solidnie grający zespół, traci mało bramek. Może nie jest to drużyna, która tworzy wiele tych sytuacji, ale potrafi je wykorzystać. My z tym mamy trochę problemów, bo rozmawialiśmy z naszym analitykiem i statystyka expected goals pokazuje ile sytuacji przekłada się na gole, my w tej klasyfikacji jesteśmy na pierwszym miejscu w lidze. Nie do końca wszystkie okazje jesteśmy w stanie wykorzystać, czasami brakuje nam szczęścia w ostatnich minutach, bo tych bramek i straciliśmy sporo i nie wykorzystaliśmy swoich szans, chociażby w spotkaniu ze Stalą Mielec - opowiada trener Żuraw. - Sytuacja zdrowotna jest tak dynamiczna, że nie chcę być posądzony jutro o to, że coś ukrywałem. Jedna dobra wiadomość jest taka, że do treningów wrócił Thomas Rogne i jest brany pod uwagę na mecz z Pogonią – kończy trener.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe