- Obecnie jesteśmy w swoich domach i pracujemy indywidualnie. Myślę, że na ten moment nie można podjąć lepszej decyzji. Musimy po prostu czekać - tak ostatnie dni komentuje bramkarz Lecha Poznań, Mickey van der Hart.
Z dnia na dzień coraz bardziej oswajamy się z otoczeniem, którego wygląd został "wyreżyserowany" przez koronawirus COVID-19. Praktycznie cała rozrywkowa część naszego życia ogranicza się do naszych własnych domów. Dla wielu osób nie tylko dotyczy to przyjemności, ale także codziennej pracy. Jak wiemy, "home office" nie ominął piłkarzy Kolejorza, ale jak podkreśla van der Hart, który w ostatnich spotkaniach ligowych zastępował w roli kapitana niebiesko-białych Thomasa Rogne, jest to konieczne.
- Uważam, że obecnie jesteśmy w takiej sytuacji, że nikt nie powinien myśleć samolubnie. Musimy trzymać się razem i pomagać sobie nawzajem. Jeżeli w moim przypadku oznacza to siedzenie w domu i to, że nie mogę wykonywać swojego zawodu to oczywiście nie jest to przyjemne, ale obecnie ani trochę nie chodzi o to co ja czuję. Są ważniejsze rzeczy – komentuje Holender.
Od kilku dni lechici nie trenują wspólnie na bocznym boisku stadionu przy ulicy Bułgarskiej, ale zostają w swoich mieszkaniach/domach i w tym czasie muszą ćwiczyć w pojedynkę w celu zniwelowania negatywnych skutków braku zajęć typowo piłkarskich. - Obecnie jesteśmy w swoich domach i pracujemy indywidualnie. Myślę, że na ten moment nie można podjąć lepszej decyzji. Musimy po prostu czekać. Mój trening głównie opiera się na ćwiczeniach opracowanych przez naszych trenerów przygotowania fizycznego i wykonuje je dwa razy dziennie. Są tutaj zawarte zarówno ćwiczenia siłowe, jak i odpowiednie rozciąganie. Wszystko jest tak przygotowane, że możemy je bez problemu wykonywać na własną rękę - mówi van der Hart.
- Obecna sytuacja wpływa na trwające rozgrywki. Nikt tak naprawdę nie wie kiedy znowu będziemy mogli grać i ile meczów jeszcze rozegramy w tym sezonie. Tak jak powiedziałem, pozostaje nam czekać i cały czas starać się być przygotowanym fizycznie na wznowienie treningów oraz rozgrywanie spotkań - dodaje lechita.
Jednak nie można trenować 24 godziny na dobę. Dla wielu z nas przymus siedzenia w domu i dołożenie swojej małej cegiełki do ograniczenia rozprzestrzeniania się wirusa oznacza dużą ilość wolnego czasu. Bramkarz Kolejorza nie ukrywa, że nadrabia obecnie kilka seriali, czyta książki, ale również powrócił do zajęcia, z którym rozstał się kilka lat temu.
- Teraz mam mnóstwo wolnego czasu, a więc zdecydowałem się ponownie kupić konsolę PlayStation. Nie miałem takiej od chyba sześciu lat, a więc obecnie dosyć dużo gram. Równocześnie sporo czasu poświęcam na rozmowy internetowe z moją rodziną oraz dziewczyną. Obecnie jestem sam w Poznaniu, a więc to też pod tym względem jest trudny okres. Dlatego takie rozmowy i możliwość zobaczenia bliskich jest także niezłą rozrywką - kończy Mickey van der Hart.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe