Lech Poznań UAM od początku roku prezentuje kapitalną formę. Niebiesko-Białe wygrały osiem spotkań w rundzie wiosennej i zbliżyły się do miejsca gwarantującego awans do Ekstraligi. Duża w tym zasługa defensywy, która straciła w tych meczach tylko jednego gola i to z rzutu karnego.
Zespół prowadzony przez trenerkę Alicję Zając ma za sobą świetny start rundy wiosennej. Piłkarki Kolejorza pokonały każdego dotychczasowego rywala w 2024 roku, a w ośmiu meczach straciły jednego gola, kiedy bramkarkę Lecha Poznań UAM z rzutu karnego pokonała zawodniczka Checzu Gdynia. To zdecydowanie najlepszy wynik w Orlen 1. Lidze.
- Szczerze mówiąc to chyba nikt się nie spodziewał, a tym bardziej ja, że w rundzie wiosennej stracimy tylko jedną bramkę. Bardzo się z tego cieszę i mam nadzieję, że ostatnie mecze w sezonie również uda się zakończyć z czystym kontem - mówi Anna Laskowska.
To w jaki sposób rozwinęła się drużyna Kolejorza pokazuje m.in. liczba straconych goli. Po pierwszych ośmiu kolejkach tego sezonu Niebiesko-Białe czternaście razy wyciągały piłkę z własnej siatki, a w analogicznym momencie rundy wiosennej bramkarka Lecha Poznań UAM została pokonana tylko jeden raz. Laskowska może w tej chwili pochwalić się pięcioma czystymi kontami z rzędu. Taka seria jej się jeszcze nie zdarzyła.
- Po rundzie wiosennej przede wszystkim nabrałyśmy doświadczenia, analizowaliśmy stracone bramki i grę w defensywie, więc wiedziałyśmy jakie błędy popełniłyśmy i wyciągnęłyśmy wnioski. Poprawiłyśmy obronę przy stałych fragmentach gry oraz komunikację. Każda daje z siebie 110% i nawet, gdy brakuje sił czy popełnia się błąd, to reszta drużyny zrobi wszystko, by pomóc. Poprzednia runda nie była najlepsza w moim wykonaniu, jednak przez cały czas pracowałam na to, aby forma szła do góry. W tej rundzie dzięki naszej obronie, sytuacji pod naszą bramką nie ma zbyt wiele, ale w kluczowych momentach mogę się wykazać. Cieszę się że dziewczyny mogą na mnie liczyć - opowiada bramkarka Lecha Poznań UAM.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Saturday
08.02 godz.00:00Recommended
Subscribe