Pomocnik Lecha Poznań, Filip Marchwiński w rozgrywkach ekstraklasy zadebiutował już ponad rok temu, kiedy to zdobył bramkę w starciu z Zagłębiem Sosnowiec. Młody wychowanek Kolejorza jest jednak dopiero siedemnastolatkiem, a mimo to na swoim koncie ma już w niebiesko-białych barwach kilkanaście występów oraz cztery gole.
Filip Marchwiński to jeden z tych piłkarzy Lecha Poznań, który dopiero wchodzi w seniorską piłkę. Ostatnie dwanaście miesięcy dla wychowanka Kolejorza było pewnego rodzaju nowością, a jednocześnie szansą do pokazania się szerszej publiczności. - Przez ten rok nabrałem spory bagaż doświadczeń piłkarskich, ale myślę, że dużo zmieniło się pod względem sfery mentalnej. Były momenty lepsze i gorsze, lecz ciągle poznawałem cos nowego. Rozwinąłem się jako zawodnik i człowiek, co najważniejsze. Czuję, że mogłem zyskać więcej jako zawodnik i wiem, że moje liczby mogłyby być lepsze. Ważne, że widzę swój ciągły rozwój i nie zamierzam się zatrzymywać – opowiada wychowanek niebiesko-białych, Marchwiński.
Po kilku występach "Marchewy", zrobiło się o zawodniku bardzo głośno. Z każdej strony płynęły słowa uznania, ale wiek juniorski rządzi się swoimi prawami i często dochodzi do wahań formy. Taka sinusoida spotkała także Filipa, dla którego było to nowe wyzwanie. - Dużo mówiło się o moim "spadku formy". Dla mnie było to jedno z ważniejszych doświadczeń. Ze wsparciem bliskich mi osób, potrafiłem stawić temu czoła. Wzmocniło mnie to jeszcze bardziej i wiem, że jak powtórzy się taki moment w moim życiu to będę potrafił wyjść z takiej sytuacji bardzo szybko. Jestem w młodym wieku i jeszcze wiele nowych rzeczy przede mną. Tylko i wyłącznie optymistycznie patrzę w przyszłość – przyznaje pomocnik Kolejorza.
Zawodnik ze stolicy Wielkopolski ma na swoim koncie już 19 występów w barwach pierwszej drużyny Lecha. W tym czasie zdobył cztery bramki i raz asystował. W pamięci kibiców najbardziej jednak pozostał gol w starciu z Legią Warszawą na stadionie przy ulicy Bułgarskiej, który dał poznaniakom zwycięstwo 1:0 nad rywalem ze stolicy. - Bardzo głośno było po tym wydarzeniu, nie ukrywam, że było to jedno z moich marzeń, ale to już za mną. Z biegiem czasu moje podejście się nie zmieniło, ponieważ od samego początku podchodziłem do tej sytuacji z chłodną głową – opisuje trafienie 17-latek.
Przed młodym wychowankiem Lecha Poznań bardzo ważna runda. Do tej pory w tym sezonie rozegrał tylko osiem spotkań, a oczekiwania wobec niego oraz całego klubu będą tylko większe, ponieważ lechici dalej są w grze o mistrzostwo Polski oraz Totolotek Puchar Polski. Filip Marchwiński po odejściu na wypożyczenie bardziej doświadczonego zawodnika, Joao Amarala będzie miał większe szansę na grę i pokazanie swoich umiejętności podczas wiosny 2020 roku. – Chcę w tym roku wywalczyć sobie miejsce w składzie i stanowić o sile Lecha. Chciałbym dążyć do doskonałości i wyeliminować moje słabości oraz mankamenty, które jeszcze posiadam, a także zrealizować wszystkie cele postawione przez trenera jak i cały zespół. Nie mogę powiedzieć tylko, że czuję się na siłach na bycie ważną postacią podstawowego składu Lecha, ponieważ jestem gotowy na to wyzwanie. Chciałbym moją grą dać jakość drużynie oraz radość kibicom – podsumowuje Filip Marchwiński.
17 występów w ekstraklasie – 3 bramki
2 występy w Totolotek Pucharze Polski – 1 bramka
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe