Sobotnie spotkanie z Pogonią Szczecin będzie dla Lecha szansą na przełamanie złej passy. Ostatni raz piłkarze Kolejorza wygrali w Szczecinie w sezonie 2016/2017, kiedy to ograli Portowców po golu Marcina Robaka w meczu rewanżowym Pucharu Polski.
Wspominając historię spotkań Lecha z Pogonią nie można zapomnieć o postaci obecnego zawodnika Widzewa Łódź. Od czasu powrotu do Ekstraklasy to ten piłkarz odpowiadał aż za osiem bramek w starciach poznańsko-szczecińskich. To dość niecodzienna statystyka, bowiem w ostatnich 11 meczach padło zaledwie 25 goli. Piłkarz z Legnicy był zatem autorem aż 32 proc. wszystkich trafień w pojedynkach między Pogonią a Lechem.
Ostatni raz Kolejorz prezentował się dobrze na stadionie w Szczecinie w sezonie 2016/2017. Wtedy to wygrał dwa spotkania - najpierw 3:0 w ramach 23. kolejki Ekstraklasy, a potem dwa miesiące później zapewnił sobie awans do finału Pucharu Polski. W następnych czterech spotkaniach zdobył zaledwie jedną bramkę. Miało to miejsce w kwietniu tego roku, w rundzie finałowej sezonu 2018/2019, a zdobył ją Portugalczyk Pedro Tiba. Skończyło się remisem 1:1.
Stadion w Szczecinie nie kojarzy się zbyt dobrze piłkarzom i kibicom poznańskiego Lecha głównie z powodu trzech wysoko przegranych spotkań na przestrzeni ostatnich pięciu lat. Szczególnie pamiętane jest zwycięstwo Pogoni nad Lechem w sezonie 2013/2014. Wtedy to swoje pięć bramek wbił Marcin Robak, który dwa lata później dołączył do drużyny prowadzonej wówczas przez Macieja Skorżę.
Mecze z Pogonią nie są również dobrym wspomnieniem Nenada Bjelicy oraz Ivana Djurdjevicia. Jeden i drugi trener przegrał na Stadionie Miejskim im. Floriana Krygiera 0:3. Łącznie Lech od czasu powrotu Pogoni do Ekstraklasy rozegrał w Szczecinie 11 meczów. Cztery z nich wygrał, trzy zremisował i cztery przegrał. W sobotę piłkarze Dariusza Żurawia staną przed szansą poprawy tej niekorzystnej statystyki.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe