Przedstawienie rywala: FK Rad Belgrad

W poprzednich latach w Belek lechici umawiali się na sparingi z innym serbskim klubem - FK Voždovac. W styczniu 2019 przegrali 0:1, a dwanaście miesięcy później zaplanowane starcie zostało niemal w ostatniej chwili odwołane. Tym razem Kolejorz zmierzy się z FK Rad, który od zawsze był w cieniu największych i utytułowanych ekip ze stolicy - Crveny Zvezdy oraz Partizana. Klub został założony w 1958 roku przez fabrykę budowlaną Rad, co wyjaśnia skąd wzięła się nazwa. W latach 80. awansował do jugosłowiańskiej I ligi, a najlepszy wynik - czwarte miejsce - przypadł w 1989 roku, co pozwoliło zakwalifikować się do europejskich pucharów. W nich był przegrany dwumecz z greckim Olympiakosem Pireus. Po raz drugi tuż za podium znalazł się w 2011 roku, wtedy w kwalifikacjach Ligi Europy latwo poradził sobie z Tre Penne z San Marino, ale później odpadł z greckim Olympiakosem Wolos.

Gradjevinari, czyli Budowniczy, bo tak można tłumaczyć przydomek ekipy, od 2008 roku nieprzerwanie są w serbskiej Superlidze. Choć w poprzednich rozgrywkach byli bardzo blisko spadku, ale uratowała ich pandemia koronawirusa. Sezon został bowiem przerwany w marcu i wznowiony pod koniec maja, czyli podobnie jak w Polsce. Zrezygnowano jednak z podziału na grupę mistrzowską oraz spadkową i zdecydowano, że nikt w związku z tym nie spadnie. A Rad w tabeli znalazł się dopiero na piętnastym, czyli przedostatnim miejscu. Teraz jest siedemnasty, a zatem czwarty od końca, bo w lidze jest aż 20 ekip. Spadnie aż sześć. - Dobrze, że jest już po zimowej przerwie. Nie mogłem się doczekać rozpoczęcia pracy i przygotowań. Jak wiadomo, jesteśmy w strefie spadkowej i naszym celem jest uniknięcie degradacji - mówił niedawno trener Milan Milanović, który prowadzi zespół od początku października.

W Turcji Serbowie są od poniedziałku. Przed przylotem zremisowali w towarzyskiej potyczce z FK Borča 1:1. Na Riwierze Tureckiej rozpoczynają od boju z Lechem, później z rosyjskim Fakiełem Woroneż, a także z ukraińskimi drużynami Ruch Lwów oraz Worskla Połtawa. Rozgrywki wznowią zaledwie tydzień później niż PKO Ekstraklasa, co oznacza, że nie będą na odległym poziomie zaawansowania przygotowań w stosunku do poznaniaków.

Rad to właściwie klub dzielnicowy, który gra na kameralnym, posiadającym zaledwie jedną trybunę stadionie imienia Króla Piotra I Karadziordziewicia. Na kogo warto zwrócić uwagę? Martin Novaković to 20-latek wypożyczony z Crveny Zvezdy. Pomocnik jest młodzieżowym reprezentantem kraju, w tym sezonie w 14 meczach strzelił 3 gole. Z kolei lewoskrzydłowy Sasa Jovanović jest o siedem lat starszy, także ma na swoim koncie trzy bramki i przyszedł rok temu z FK Indija.

Mecz Lech - FK Rad Belgrad w czwartek od godziny 12:30 czasu polskiego w ośrodku Calista w Belek. Transmisja w Lech TV.