- Na wstępie chciałbym Was przeprosić, ze na początku sezonu nie będziemy grać w Poznaniu, ale dzięki miastu budujemy wspaniały stadion. Musimy trochę przecierpieć, ale bądźmy cierpliwi, bo już wkrótce będziemy mieli obiekt na którym będzie mogło zasiąść ponad 40 tysięcy kibiców. Wiem, że oczekujecie ode mnie tych słów, tylko nie wiem, ile razy mam je powtarzać. Tak, idziemy na majstra i myślę, że do trzech razy sztuka. Mamy bardzo dobry, ustabilizowany skład i jestem dobrej myśli - mówił szef Lecha.
Jako pierwsi z całego zespołu kibicom zaprezentowali się oczywiście bramkarze Kolejorz. - Chłopaki bardzo fajnie przyjęli mnie w szatni. Bardzo cieszę się, że trafiłem do tak wspaniałego klubu jakim jest Lecha - mówił Grzegorz Kasprzik. Krzysztof Kotorowski, przez prowadzącego całą imprezę Wojciecha Bernarda został oczywiście poproszony o wyjaśnienie okoliczności w jakich postanowił zrezygnować z transferu do ligi greckiej. - W każdym klubie trzeba walczyć o miejsce w składzie, nigdzie nikt nie da gwarancji na grę. To jest Lech Poznań, wielki klub, ja jestem stąd, a Kolejorzowi się nie odmawia. Transfer był bardzo blisko, właściwie jedną nogą byłem już na lotnisku, tam czekały na mnie duże pieniądze, ale to przecież nie wszystko. Zawitałem znów do szatni Lecha, choć na chwilę Grzesiek zajął mi szafkę, ale już się dogadaliśmy i wróciłem na swoje miejsce - mówił Kotor".
O kilka słów poproszony został również Jasmin Burić, który w tym sezonie ma już powalczyć o miejsce w pierwszym zespole Lecha. - Przyszedłem do Poznania po to, żeby być zawodnikiem pierwszej jedenastki". Zrobię wszystko, żeby tego dokonać. Nie widzę powodów, żeby nie mógł zostać pierwszym bramkarzem. Jest natomiast dużo powodów, żeby zostać podstawowym zawodnikiem, bo to wielki klub, ze wspaniałymi kibicami. Pragnę być numerem jeden w Lechu i całej lidze - mówił Burić.
W następnej kolejności na scenie pojawili się obrońcy Kolejorza. Jako pierwszy najtrudniejsze z możliwych pytań otrzymał, kapitan Lecha, Bartosz Bosacki - Dlaczego nie zdobyliśmy mistrzostwa? Nikt chyba nie potrafi udzielić odpowiedzi na to pytanie. Gdybyśmy znali na nie odpowiedź, to teraz mógłby zadeklarować, że na sto procent w tym sezonie zrobimy majstra". To tylko sport, a on jest nieprzewidywalny. Zrobimy wszystko, by tym razem mistrzostwo wreszcie powędrowało do Poznania - mówił Bosy'. Potem wytłumaczyć, co trzeba zrobić, by być piłkarzem z charakterem musiał Ivan Djurdjević. - Ciężko powiedzieć, co trzeba zrobić, żeby być piłkarzem z charakterem. Wszyscy walczymy, wszyscy mamy charakter, ja jestem zawodowcem, chce wygrywać wszystkie mecze, taki się już urodziłem i to jest jedyna odpowiedź. W szatni jest często gorąco, ale nie tylko ja coś krzyczę w przerwie meczu, jest też Bosy, jest Manu. Nie da się ukryć, że trochę przy tym przeklinamy. Teraz jest nowy trener, on jeszcze nie przeklina, ale pewnie zacznie - mówił Djurdjević. O poprzedniego trenera zapytany został Manuel Arboleda, bo ja wiadomo, był mocno związany z Franciszkiem Smudą. - Oczywiście nie da się ukryć, że byłem dość mocno przywiązany do trenera Smudy, ale jedynym powodem dla którego tu gram, jest Lech Poznań, a nie osoba trenera. Jestem profesjonalistą i zawsze daję z siebie wszystko - mówił Manu.
Najliczniejszą grupą jaka zaprezentował się publiczności byli oczywiście pomocnicy Kolejorza. Przed zawodnikami ze środka pola w tym sezonie czeka ciężkie zadanie zastąpienie Rafała Murawskiego. - Na pewno Rafał jest bardzo wszechstronnym zawodnikiem, jego umiejętności były naprawdę bardzo wysokie. Dlatego zastąpić go będzie bardzo ciężko. Gramy teraz trochę innym systemem, w środku pola jest więcej miejsca. Myślę, że każdy z nas, który będzie biegał na pozycji defensywnego pomocnika da z siebie sto procent - mówi Tomasz Bandrowski. Z dużej ilości żółtych kartek w poprzednim sezonie musiał tłumaczyć się Sławomir Peszko - Taki już mam charakter i raczej go nie zmienię. Te kartki były i pewnie będą dalej - mówił pomocnik Kolejorza.
Potem przyszedł już czas na napastników. Przepytywanie czwórki zawodników rozpoczęło się od Roberta Lewandowskiego i tematu medialnego szumu wokół jego transferu. - Myślę, że to wszystko nie ma znaczenia. Zarząd klubu jasno przecież mówił, że nie jestem na sprzedaż. Ja jestem z zespołem i skupiam się na tym, żeby jak najlepiej przygotować się do sezonu. Lech jest drużyną, która cały czas idzie na przód, nie będę więc płakał, że nie odszedłem. Gramy w Lidze Europejskiej, zrobimy wszystko, żeby znów dobrze się zaprezentować. Mam też nadzieję, że w lidze zajmiemy wyższe miejsce niż w poprzednim sezonie - mówi Lewy".
O liczbę strzelonych bramek w II lidze zapytany został natomiast Tomasz Mikołajczak - Było ich dokładnie 18, ale mogło być i więcej. Różnica między treningami w Nielbie i Lechu jest spora. Do końca się jeszcze nie przyzwyczaiłem, ale z treningu na trening na pewno będzie coraz lepiej. Ciężko mówić o swoich zaletach, ale chyba nieźle gram tyłem gram do bramki - mówił lechita. Pytanie o swój wygasający z Kolejorzem kontrakt i ewentualny transfer otrzymał natomiast Hernan Rengifo - Oczekuję na nową umowę, moją rzeczywistością w tej chwili jest Lech Poznań. Gram tutaj i spokojnie czekam - mówi Rengifo. Po raz pierwszy z poznańską publicznością spotkał się Krzysztof Chrapek - W Ekstraklasie piłka jest bardziej techniczna, a na zapleczu jednak trochę siłowa. Dlatego na treningach będę doskonalił właśnie technikę. Oczywiście moim atutem jest szybkość, ale czasu na setkę sobie nie mierzyłem - mówił Chrapek.
Na sam koniec na scenę zaproszeni zostali oczywiście trenerzy Kolejorza, a głos zabrał Jacek Zieliński - Jest mi niezmiernie miło, że mogę dziś stanąć przed tak wspaniałą publicznością. Jeśli bałbym się presji, nie brałbym się za ten zawód. Jeśli nie potrafisz poradzić sobie z presją, to lepiej siedź przed telewizorem. Franiu poprzeczkę powiesił bardzo wysoko, ale my się nie boimy. Myślę, że w poprzednich klubach pokazałem, że dobrze wykonuję swoją robotę, choć zdaję sobie sprawę, że teraz to zupełnie inny rozmiar kapelusza, bo Lech Poznań to absolutny top. Lech grał w zeszłym roku super piłkę. Teraz tak trochę w żartach mówimy sobie, że nie należy za dużo majstrować przy zespole, żeby nic nie popsuć. Musimy to wszystko utrzymać, dołożyć więcej konsekwencji i mniej błędów w obronie. Wszystko zweryfikuje jednak liga. Nie chcę dawać gwarancji, bo nie tego potrzebują kibice, oni potrzebują wyników - mówił trener Kolejorza.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe