PP: Kolejorz Poznań - GKS Dopiewo 0:2

Już przed meczem zdecydowanym faworytem byli młodsi piłkarze GKS-u Dopiewo. Początek spotkania potwierdził ten pogląd. Trzecioligowiec już w 3 minucie objął prowadzenie po błędzie bramkarza, Marcina Korbika. Oldboje próbowali zagrozić bramce rywala, ale nie byli w stanie stworzyć sobie klarownej sytuacji. Dodatkowo sprawę skomplikowała kontuzja Jacka Dembińskiego, który jest najskuteczniejszym strzelcem Kolejorza. Jeszcze przed przerwą goście swoją przewagę udokumentowali drugą bramką. W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił, ale za złą interwencję z początku meczu rehabilitował się Korbik, który raz za razem ratował zespół przed utratą bramki i ostatecznie spotkanie zakończyło się dwubramkową wygraną GKS-u.

- Kończymy tegoroczną przygodę z Pucharem Polski. Wpływ na to miał dzisiejszy rywal. Zespół trzecioligowy, którego zawodnicy trenują na co dzień zaprezentował się z dobrej strony. Mimo to spodziewałem się większej dominacji gości. Myślę, że gdyby udało nam się złapać kontakt to wynik mógłby być inny - powiedział po meczu były obrońca Lecha Poznań Damian Łukasik.

PP: Kolejorz Poznań - GKS Dopiewo 0:2 (0:2)

Kolejorz: Marcin Korbik - Paweł Bocian, Damian Łukasik, Waldemar Kryger, Czesław Owczarek - Sławomir Mizgalski, Arkadiusz Bąk (77. Krzysztof Garsztka), Sławomir Twardygrosz (77. Sergei Hitrikov), Jarosław Araszkiewicz (63. Jacek Terpiłowski) - Jacek Dembiński (27. Tomasz Sangowski), Sławomir Najtkowski