Podsumowanie rundy: obrońcy

Lech Poznań w rundzie jesiennej PKO BP Ekstraklasy miał najlepszą defensywę w lidze i duża w tym zasługa obrońców, którzy nie pozwalali przeciwnikom na oddawanie celnych strzałów. Prawdziwym liderem tej formacji w pierwszej części sezonu był Bartosz Salamon. 30-latek jako jedyny zawodnik Kolejorza wystąpił we wszystkich spotkaniach ligowych w pełnym wymiarze czasowym. Eks-piłkarz SPAL strzelił dotychczas dwa gole, w spotkaniach z Wisłą Płock (4:1) oraz Cracovią (2:0). Zdecydowanie efektowniejsze było jego trafienie z krakowską drużyną, kiedy uderzył piłkę z dystansu i nie dał szans Karolowi Niemczyckiemu. Polak może się również pochwalić dużą liczbą podań (1140) oraz celnych podań (961). Te wyniki plasują go na czwartym miejscu w lidze.

Najczęściej obok Salamona na pozycji środkowego obrońcy wystąpił Antonio Milić. Chorwat początkowo przegrywał rywalizację z Lubomirem Šatką, lecz wywalczył sobie podstawową jedenastkę w dziesiątej kolejce i nie oddał jej do końca roku. 27-latek oprócz dobrej gry w destrukcji dorzuca również liczby w ofensywie. Wychowanek Hajduka Split strzelił już trzy gole oraz zaliczył dwie asysty, w wewnątrzklubowej klasyfikacji kanadyjskiej plasuje się na czwartej lokacie ustępując tylko Joao Amaralowi, Mikaelowi Ishakowi oraz Jakubowi Kamińskiemu. Milić miał udział przy niezwykle ważnych trafieniach Lecha Poznań. Po jego podaniu do siatki Pogoni Szczecin (1:1) trafił Pedro Tiba. To właśnie Chorwat w ostatnich minutach zapewnił zwycięstwo niebiesko-białym w meczu z Górnikiem Zabrze (2:1).

Sezon jako podstawowy stoper w drużynie Kolejorza zaczynał wcześniej wspomniany Lubomir Šatka. Słowak dzięki swojej uniwersalności występował również na pozycji prawego obrońcy. Trener Maciej Skorża w zależności od taktyki zmieniał rolę na boisku 26-latkowi. Reprezentant Słowacji uzbierał dotychczas czternaście występów w PKO BP Ekstraklasie, z formacji defensywnej tylko Bartosz Salamon oraz Joel Pereira wybiegali na ligowe boiska częściej. Portugalczyk to nowy nabytek Lecha Poznań. Były zawodnik Gil Vicente w oryginalny sposób przywitał się z kibicami zespołu ze stolicy Wielkopolski. Obrońca już w drugiej kolejce zaliczył asystę oraz… zobaczył czerwoną kartkę, przez co musiał pauzować w kolejnych trzech spotkaniach. Pereira po odbyciu kary pojawiał się na boisku w praktycznie każdej ligowej rywalizacji (przesiedział na ławce jedynie mecz z Zagłębiem Lubin). 25-latek dał się poznać szerszej publiczności z odważnych wejść ofensywnych oraz niezłych dośrodkowań, które często trafiały do adresatów. Konkurentem Pereiry do gry na prawej stronie defensywy jest również Alan Czerwiński. Polak dostał szansę podczas nieobecności Portugalczyka, lecz potem nie pojawiał się na boiskach PKO BP Ekstraklasy przez dwa miesiące. 28-latek występował natomiast w rozgrywkach Fortuna Pucharu Polski. I to właśnie dzięki dobrej dyspozycji w meczu przeciwko Garbarni Kraków (4:0), w której strzelił swojego premierowego gola w niebiesko-białych barwach, ponownie wywalczył sobie podstawowy skład.

Bardzo ciekawie wyglądała rywalizacja na drugiej stronie obrony. Barry Douglas po pięciu latach wrócił do Lecha Poznań i na początku sezonu pokazał kibicom, że nie zapomniał jak wykonuje się stałe fragmenty gry. Szkot już w czwartej kolejce w meczu z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza (3:1) strzelił pięknego gola bezpośrednio z rzutu wolnego. 32-latek na przestrzeni całej rundy dorzucił do tego jeszcze dwie asysty oraz efektowne trafienie głową w spotkaniu Pucharu Polski przeciwko Skrze Częstochowa (3:0). Douglas o miejsce w podstawowym składzie walczył z Pedro Rebocho. Portugalczyk dołączył do zespołu Kolejorza pod koniec sierpnia i na swój debiut czekał trzy tygodnie. 26-latek w fenomenalny sposób przywitał się z publicznością zgromadzoną przy Bułgarskiej. Wychowanek Benfiki w rywalizacji z Wisłą Kraków (5:0) był jednym z najlepszych zawodników na boisku. Rebocho najpierw popisał się decydującym podaniem przy bramce Adriela Ba Loua, a następnie sam umieścił piłkę w siatce. Były piłkarz Guingamp imponował przede wszystkim dobrym przygotowaniem fizycznym i potrafił w odpowiednim momencie podłączyć się do akcji ofensywnych. Niestety pod koniec listopada doznał kontuzji, która uniemożliwiła mu grę do końca roku.

W tej rundzie w mniejszym wymiarze czasowym na boisku pojawiali się również Thomas Rogne, Mateusz Skrzypczak oraz Filip Borowski. Norweg wystąpił w przedostatniej kolejce w tym roku w meczu przeciwko Radomiakowi Radom (1:2) oraz w dwóch rywalizacjach Fortuna Pucharu Polski. Podstawowym zawodnikiem w tych rozgrywkach był właśnie wyżej wymieniony Skrzypczak, który zagrał we wszystkich trzech rundach.

Dorobek obrońców Lecha Poznań w rundzie jesiennej:

PKO BP Ekstraklasa:

Bartosz Salamon - 19 meczów, 1710 minut, 2 gole
Antonio Milić - 12 meczów, 1034 minuty, 3 gole, 2 asysty
Lubomir Šatka - 14 meczów, 1047 minut, 1 asysta
Joel Pereira - 15 meczów, 878 minut, 4 asysty
Alan Czerwiński - 8 meczów, 385 minut
Barry Douglas - 13 meczów, 1060 minut, 1 gol, 2 asysty
Pedro Rebocho - 7 meczów, 630 minut, 1 gol, 2 asysty
Thomas Rogne - 1 mecz, 90 minut

Fortuna Puchar Polski:

Antonio Milić - 1 mecz, 90 minut
Lubomir Šatka - 1 mecz, 90 minut
Joel Pereira - 1 mecz, 45 minut
Alan Czerwiński - 3 mecze, 253 minuty, 1 gol
Barry Douglas - 2 mecze, 180 minut, 1 gol
Thomas Rogne - 2 mecze, 107 minut
Mateusz Skrzypczak - 3 mecze, 270 minut
Filip Borowski - 1 mecz, 45 minut