Piłkarze Lecha Poznań nie zagrali wielkiego spotkania w Bełchatowie, ale dzięki trafieniu Bartosza Ślusarskiego sięgnęli po trzy punkty i to jest najważniejsze. Wygrana na obiekcie przy ulicy Sportowej nie wyniosła Kolejorza w ligowej tabeli, ale pozwoliła na zmniejszenie strat punktowych do Legii.
Dotychczasowy lider potknął się bowiem w Zabrzu. Legia dwukrotnie prowadziła z Górnikiem, ale podopieczni Adama Nawałki za każdym razem odrabiali straty. Drugą bramkę zabrzanie strzelili w doliczonym czasie gry i podobnie jak Legia wciąż nie doznali porażki w tym sezonie.
Stratę punktów warszawian wykorzystał Widzew, który awansował na fotel lidera. Rewelacyjni łodzianie znów zadziwili piłkarskich ekspertów. Tym razem podopieczni Radosława Mroczkowskiego wygrali w Lubinie z Zagłębiem, a gola na wagę zwycięstwa ponownie strzelił młody Brazylijczyk Alex Bruno.
Za plecami pierwszej trójki z trzema oczkami straty do Legii i Lecha plasuje się Polonia Warszawa. Czarne Koszule na własnym boisku zremisowały 1:1 z Jagiellonią Białystok, ale gdyby nie kiepska postawa sędziego Roberta Małka Polonia prawdopodobnie zgarnęłaby pełną pulę. Arbiter z Warszawy nie uznał jednak prawidłowo zdobytej bramki Daniela Gołębiewskiego, a także nie podyktował dwóch ewidentnych karnych dla Polonii za zagrania ręką Luki Pejovica i Michała Pazdana.
Wynik meczu wypaczył również Adam Lyczmański, który prowadził spotkanie Pogoni Szczecin z Wisłą Kraków. Gospodarze wygrali 2:0. Pierwszą bramkę z rzutu karnego zdobył Edi Andradina, ale faul Gordana Bunozy na Robercie Kolendowiczu widział chyba tylko sędzia z Bydgoszczy. Wynik spotkania ustalił natomiast Kolendowicz, ale jego gol padł z ewidentnego spalonego.
Po komplet punktów sięgnął także drugi z beniaminków. Piast przegrywał już w Gdańsku 0:1 po trafieniu Abdou Traore, ale gliwiczanie nie poddali się i w drugiej połowie przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Trzy punkty drużynie Marcina Brosza dały trafienia Rubena Jurado i Tomasza Podgórskiego.
W Chorzowie zmierzyły się z kolei zespoły, które w pierwszych trzech kolejkach nie zdobyły ani jednego punktu. Korona prowadziła przy Cichej po bramce Pavola Stano, ale do wyrównania doprowadził Arkadiusz Piech i mecz zakończył się podziałem punktów. Debiutujący w roli szkoleniowca Ruchu Jacek Zieliński mógł nawet cieszyć się ze zwycięstwa, ale przy stanie 1:1 rzutu karnego nie wykorzystał Marek Zieńczuk.
Identycznym rezultatem zakończyło się spotkanie w Bielsku-Białej. Śląsk do przerwy prowadził z Podbeskidziem po pięknej bramce Waldemara Soboty, jednak na początku drugiej odsłony do wyrównania doprowadził Kamil Adamek. Podbeskidzie kończyło ten mecz w dziewiątkę po czerwonych kartkach dla Fabiana Paweli i Juraja Dancika, ale Śląsk nie potrafił wykorzystać tej liczebnej przewagi.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe