Od sierpnia piłkarze Lecha Poznań nie mogą wygrać na wyjeździe. Seria meczów w delegacji bez wygranej po niedzielnym spotkaniu wzrosła do dziesięciu. Rozczarowani takim stanem rzeczy są piłkarze Kolejorza.
- Bardzo źle zaczęliśmy ten mecz. Byliśmy dużo gorsi od Korony przez pierwsze 20 minut. Potem nasza gra wyglądała lepiej. Straciliśmy przypadkową bramkę, ale trzeba zaznaczyć, że miała lepsze sytuacje. Dobrze, że mieliśmy Jasia za plecami, bo kilka razy nas uratował. To jednak nie dało nam żadnego punktu. Zależało nam na zwycięstwie, ale Korona wygrała zasłużenie.
- Czujemy po tym meczu duży niedosyt. Nie chcę zrzucać na warunki atmosferyczne, ale grało się w nich bardzo trudno. To był mecz do jednej bramki, a tę zdobyła Korona. Miała w tej sytuacji trochę szczęścia, ale trafiła do siatki. Nam się to nie udało. Zabrakło nam dogodnych sytuacji, nie wiem z czego to wynika.
- Korona przez pierwsze 20 minut mocno nas naciskała. Grała wysoko, ale obroniliśmy się i do przerwy nie straciliśmy bramki. W drugiej połowie graliśmy spokojnie. Nie mieliśmy jednak sytuacji. Wszyscy jesteśmy jedną drużyną, to czy Jasmin był najlepszy na boisku czy ktoś inny, nie ma znaczenia. Liczy się zespół. Nie mam nic z tego, że przegraliśmy. W sportach drużynowych najważniejsza jest drużyna.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe