Pierwszy mecz lechitek u siebie dopiero w sobotę

Piątkowe starcie w Bydgoszczy było debiutem Lecha Poznań UAM na szczeblu 1. Ligi. Piłkarki Kolejorza mimo wielu sytuacji przegrały ze spadkowiczem Ekstraligi 0:1. To już trzecia potyczka niebiesko-białych z tym zespołem, poprzednie dwa sparingi kończyły się porażkami 1:7 oraz 2:6. W przeciągu ostatniego roku widać więc, że lechitki przeszły sporą przemianę, jednak zawodniczki po tym meczu czuły spory niedosyt.

- Każdy musiał przetrawić to spotkanie. W poniedziałek miałyśmy trening, wyglądało to bardzo dobrze. Skupiłyśmy się na działaniach ofensywnych, na wykorzystywaniu sytuacji, które sobie kreujemy. Nie chcę usprawiedliwiać tej porażki, ale mimo wszystko jesteśmy beniaminkiem, a zespół Sportisu spadł z Ekstraligi, więc sztab i część zawodniczek ma to doświadczenie. Stres się pojawił, co było widać. To był taki pstryczek do tego, że wcale nie będzie tak łatwo i trzeba dużo pracować - mówi trenerka Alicja Zając.

Niebiesko-białe szansę na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie będą miały nie w środę, kiedy w spotkaniu domowym miały zmierzyć się z SWD Wodzisław Śląski, ale dopiero w sobotę. Starcie wcześniej miało odbyć się 20 sierpnia, lecz przez kłopoty finansowe nie wiadomo było czy ten zespół przystąpi w ogóle do rozgrywek. Kolejny termin to była środa, jednak wtedy również lechitki nie zagrają spotkania.

❌ Jutro miał się odbyć nasz pierwszy domowy mecz, ale spotkanie nie dojdzie niestety do skutku.

Właśnie otrzymaliśmy informację, że drużyna gości nie przyjedzie jutro do Poznania. Pierwszym starciem przy ulicy Zagajnikowej będzie więc sobotni mecz - początek o 12:00. pic.twitter.com/WHIdWG5oCA

— Lech Poznań UAM (@lech_uam_women) August 29, 2023