Szalony sezon w wykonaniu poznańskiego Lecha dobiega końca. Po fenomenalnym początku poznaniacy w opinii wielu byli głównym kandydatem do tytułu mistrzowskiego. Potem było już zdecydowanie gorzej. Po fatalnej inauguracji rundy wiosennej niewielu już wierzyło, że Lech może zrealizować cel minimum i zakwalifikować się do europejskich pucharach. Tym czasem na kolejkę przed końcem Kolejorz wciąż ma matematyczne szanse by zostać mistrzem Polski.
- Zrealizowaliśmy cel minimum. Osiągnęliśmy to co chcieliśmy, ale mamy jeszcze jeden mecz i bardzo chcemy go wygrać, bo założyliśmy sobie, że będziemy zwyciężać w każdym kolejnym spotkaniu do końca sezonu. Przede wszystkim interesuje nas zwycięstwo, a co będzie w tabeli to się okaże. W każdej kolejce jest kilka niespodzianek i zobaczymy jak to wszystko będzie wyglądać po zakończeniu ostatniej serii spotkań - mówi obrońca Lecha Poznań Marcin Kikut.
Ostatnim przeciwnikiem Kolejorza będzie Widzew Łódź. Zespół Radosława Mroczkowskiego po tym jak zapewnił sobie utrzymania prezentował się słabo. Jednak w ostatniej kolejce łodzianie pokazali, że potrafią grać w piłkę. Widzew wygrał w Kielcach z Koroną 2:0 po golach Tunezyjczyka, Mehdi Ben Dhifallaha i pozbawił gospodarzy szans na grę w europejskich pucharach. - Wydaje mi się, że Korona mogła zlekceważyć Widzew. Kielczanie myśleli pewnie, że będzie to łatwe spotkanie i wygrają. Jednak Widzew po porażce z Lechią pokazał, że potrafi grać. My na pewno Widzewa nie zlekceważymy. Trener przestrzegał nas, że choć podobno mamy najłatwiejszy terminarza, to jednak z Podbeskidziem i Widzewem jesienią zdobyliśmy tylko jeden punkt - zapewnia obrońca Lecha Poznań Marcin Kamiński.
W ostatniej kolejce poznaniacy mieli spore problemy w starciu z Podbeskidziem Bielsko-Biała. O zwycięstwie podopiecznych Mariusza Rumaka zadecydowało trafienie Artioma Rudneva z rzutu karnego w samej końcówce. Górale podobnie jak Widzew również grali wyłącznie o prestiż. Pokazali jednak, że wcale nie jest przez to łatwiej ich rywalom. - Na pewno to będzie bardzo ciężkie spotkanie. Myślę, że oba zespoły będą chciały zdobyć trzy punkty, dlatego szykuje się wymiana ciosów. Będziemy chcieli szybko zdobyć gola, a najlepiej dwa, że by uspokoić grę - przewiduje Marcin Kamiński.
Dodatkowym problemem dla lechitów w niedzielnym spotkaniu będzie stan boiska na stadionie przy Alei Piłsudskiego. Murawa na obiekcie Widzewa jest jeszcze gorsza niż przy Bułgarskiej, co lepiej wyszkolonym technicznie piłkarzom Kolejorza na pewno nie ułatwi zadania. - Teren w Łodzi nie jest za przyjemny, ale przyzwyczailiśmy się do tego, że gramy na złej płycie. Wiosna piłkarska jakoś nie sprzyja porostowi trawy na niektórych stadionach. Warunki będą trudne, ale myślę, że damy radę - dodaje Marcin Kikut.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe