Czym są, co przedstawiają, jak angażują zwiedzających i czy ten biznes jest w rzeczywistości biznesem, czy raczej prestiżowym obowiązkiem? To pytania, które padły podczas pierwszego w historii spotkania klubów członkowskich ECA na warsztatach poświęconych muzeom piłkarskim i tożsamości klubów, w których uczestniczyli również przedstawiciele Kolejorza.
- Jesteśmy u progu rozpoczęcia prac nad klubowym muzeum i takie spotkanie było dla nas bardzo wartościowe - mówi Łukasz Borowicz, kierownik PR i rzecznik prasowy Lecha Poznań. - Co ciekawe, nasze pomysły i wyzwania, z którymi się mierzymy były też interesujące dla tych, którzy o takiej inwestycji dopiero myślą.
Warsztaty organizowane przez Europejskie Stowarzyszenie Klubów Piłkarskich (ECA) odbyły się w Manchesterze i podzielone zostały na dwie części. Spotkanie rozpoczęło się od panelu dyskusyjnego, w którym udział wzięli reprezentanci AS Romy, FC Barcelony, Manchesteru United i Lecha Poznań.
- To było zderzenie zupełnie różnych światów. Na Camp Nou i Old Trafford muzea funkcjonują już ponad 30 lat i przynoszą swoim klubom gigantyczne przychody. A z drugiej strony okazało się, że taka AS Roma muzeum jeszcze nie ma i doczeka się go dopiero w okolicach 2020 roku, kiedy wybuduje nowy stadion. Swoje wystawy wkrótce otworzą choćby Zenit Sankt Petersburg, FC Kopenhaga, czy Maccabi Haifa - mówi Borowicz.
Kluczowym czynnikiem wpływającym na liczbę wizyt na wystawie jest atrakcyjność… miasta. Jeśli klub funkcjonuje w popularnym ośrodku turystycznym, wówczas z dużym prawdopodobieństwem do wejścia do muzeum będą ustawiać się kolejki. Najbardziej oblegane są oczywiście ekspozycje w stolicy Katalonii (1,7 mln odwiedzających w 2015 roku!), w Madrycie (muzeum Realu odwiedza 900 tys. osób rocznie).
Warto zwrócić też uwagę na Juventus. Turyn nie jest bowiem uznawany we Włoszech za popularny cel turystyczny - przynajmniej nie tak bardzo jak Rzym, Florencja, czy Wenecja - a jednak muzeum klubowe „Starej Damy” znajduje się na liście Top50 pod względem liczby odwiedzin spośród wszystkich w Italii. W Porto niekwestionowanym numerem 1 w znanym przewodniku turystycznym Trip Advisor znajduje się wystawa miejscowego FC. Co istotne - to największe muzeum klubu piłkarskiego w Europie, liczy ponad 7 tys. m² i znajduje się na Estádio do Dragão.
Istotnym spostrzeżeniem jest to, jak układają się też same proporcje zwiedzających, czyli dla kogo taka inwestycja w ogóle powstaje.
- Rzadko się zdarza, by po ustabilizowaniu pozycji muzeum na rynku kibice danego klubu przekraczali 10% wszystkich gości. Prawie połowę stanowią często turyści z zagranicy. Średnia europejska wynosi 30 tys. zwiedzających rocznie i to liczba, o którą będziemy mogli powalczyć również w Poznaniu, bo już teraz osiągamy podobne wyniki oferując jedynie wycieczki stadionowe - wyjaśnia rzecznik Lecha Poznań.
Prace nad klubowym muzeum trwają. Znana jest już jego lokalizacja, obecnie nad projektem pracują już architekci. W planach są jeszcze konsultacje i odwiedziny w kilku muzeach piłkarskich w Europie, które należy traktować jako wartościowe źródło inspiracji.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Recommended
Subscribe