- W naszym zespole nie ma problemu z presją. Drużyna nie reaguje nerwowo, gdy zbliża się koniec sezonu. Potrafimy grać dobrze w takiej sytuacji - mówi trener bramkarzy Lecha Poznań, Andrzej Dawidziuk.
Do końca rozgrywek ligowych pozostało zaledwie dziewięć kolejek. Gdyby wziąć pod uwagę zbliżający się mecz finału Pucharu Polski to zawodników Kolejorza czeka jeszcze dziesięć spotkań. To oznacza, że są już na półmetku rundy wiosennej, w której rozegrali dokładnie dziesięć meczów. - Wszystkich nas interesuje to, co nas czeka w przyszłości. Mecze, które się odbyły już przeanalizowaliśmy. To historia - zaznacza trener.
Lechici przede wszystkim koncentrują się na najbliższych spotkaniach. Nie myślą jeszcze o zbliżającej się rundzie finałowej czy meczu decydującym o triumfie w Pucharze Polski. - Mamy zawodników, którzy analizują tabele, śledzą to co się dzieje. Mamy też takich, którzy nie zwracają na to uwagi - zauważa trener. - W tym momencie koncentrujemy się tylko na meczu z Wisłą. Przygotowujemy się do tego spotkania i to jest najważniejsze - dodaje.
W sezonie zasadniczym lechici rozegrają jeszcze dwa mecze - z Wisłą Płock i Ruchem Chorzów. Do lidera z Białegostoku Kolejorz traci sześć punktów, choć wiosną przegrał tylko jedno spotkanie. Jeszcze w kwietniu rozpoczną rywalizację w rundzie mistrzowskiej, w której zagrają siedem starć. Czasu na ewentualnie potknięcia jest więc coraz mniej. To jednak nie martwi szkoleniowca bramkarzy.
- Kiedy zdobywa się mistrzostwo to nie można tracić wielu punktów i my dobrze o tym wiemy. Nie ma to znaczenia na jakim etapie rozgrywek jesteśmy i że zbliżamy się do ostatecznych rozstrzygnięć. Strata punktów w każdym momencie sezonu może być kosztowna. Dlatego trzeba dążyć do tego, żeby dyspozycja drużyny i stabilizacja formy były cały czas na najwyższym poziomie. Tylko wtedy można zdobyć mistrzostwo - podkreśla asystent szkoleniowca.
Jego zdaniem w szatni Lecha jest wielu doświadczonych zawodników, którzy potrafią sobie poradzić sobie w tej sytuacji. - U nas jest wielu piłkarzy, którzy znają smak mistrzostwa. Wiedzą, że nie mają już wpływu na rozegrane mecze i stracone punkty. Liczy się dla nich tylko to, co ma miejsce w najbliższych dniach. Jestem przekonany o tym, że zbliżające się spotkania, nawet jeśli o wyższym ciężarze gatunkowym, bo decydujące o ewentualnym sukcesie, nie sparaliżują drużyny - zaznacza Dawidziuk.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Saturday
08.02 godz.00:00Recommended
Subscribe