Za nami dokładnie półmetek rozgrywek T-Mobile Ekstraklasy. W 15 meczach Lech Poznań zgromadził 22 punkty. Jak łatwo obliczyć, stracił aż 23. To wynik, który drużynie mającej bić się o najwyższe laury chluby nie przynosi. Kolejorz zajmuje obecnie siódme miejsce, a do lidera traci dziewięć punktów.
- Do tego dochodzi fatalny bilans strzelonych goli w ostatnich tygodniach. Po dziesięciu kolejkach rywale mogli oglądać tylko plecy w klasyfikacji zdobytych bramek. Teraz poznaniacy kontynuują serię prawie ośmiu godzin bez trafienia - dodaje dziennikarz Przeglądu Sportowego Maciej Henszel.
W ostatnich trzech meczach nie tylko skuteczność jest problemem Kolejorza. Poznaniakom brakuje również klarownych okazji do strzelania goli. Z Polonią jedyną taką sytuację sam wypracował sobie Rudnev, z Podbeskidziem miał ją w 87 minucie Stilić. Z Widzewem było podobnie.
- Semir po meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała mówił, że Lech powinien sobie stwarzać siedem-osiem sytuacji strzeleckich, ale w meczu z Widzewem wciąż ich brakowało. Sytuacja Kamińskiego i strzał z dystansu Toneva to za mało na broniących się całym zespołem łodzian - zauważa dziennikarz Przeglądu Sportowego.
Jest jeszcze jedna niepokojąca rzecz. Na konferencji prasowej po meczu z Podbeskidziem, trener gospodarzy stwierdził, że Lech był najlepiej rozpracowanym przeciwnikiem, z którym się zmierzyli. Po wczorajszym spotkaniu w podobnym tonie wypowiadał się natomiast golkiper gości Maciej Mielcarz.
- Trenerzy innych zespołów taktykę Lecha czytają niczym z otwartej książki, a co gorsze poznaniacy nie próbują niczego zmieniać. O Mistrzostwie Polski na razie można zapomnieć. Trzeba jednak ratować puchary, ale nie tak by skupiać się tylko na Pucharze Polski. Zostały jeszcze dwa jesienne mecze, w których Kolejorz musi zdobyć sześć punktów. Czy to jest możliwe? Każda seria ma kiedyś swój koniec. To jedyny logiczny argument przemawiający w tym momencie za Lechem - konkluduje Maciej Henszel.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe