W kluczowym momentach zabrakło trochę umiejętności i szczęścia, bo Marcin Kikut powinien zdobyć bramkę na 1:0, choć wcześniej Wisła też miała okazję po strzale Boguskiego. Ten mecz mógł zupełnie inaczej wyglądać, gdyby to Lech prowadził. Przez pierwsze dziesięć minut drugiej połowy wydawało się, że to Lech jest lepszym zespołem, ale Wisła wykorzystał kapitalne dośrodkowanie Zieńczyka i zamknięcie akcji przez Brożka. Wcześniej była sytuacja, gdzie Krzysiek Kotorowski świetnie obronił strzał Paulisty. Szansą Lecha była dziś na pewno niepewna postawa Pawełka w bramce, który źle obliczał lot piłki przy dośrodkowaniach. Często wychodził z bramki i zderzał się z własnymi obrońcami. Lech był bliski co najmniej nie przegrania tego meczu. Wisła jest silnym zespołem i nie ma co robić tragedii.
Zobacz więcej w LechTV >>>Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Saturday
08.02 godz.00:00Recommended
Subscribe