"Musimy złapać wiatr"

Po niedzielnym meczu z Cracovią, lechitów czeka krótka przerwa w rozgrywkach. Następne spotkanie zostanie bowiem rozegrane dopiero 14 września. W tym czasie zawodnicy Kolejorza będą starali poprawić się to, co nie udawało się w ostatnim ligowym starciu.

- Musimy ustabilizować formę, wejść na ścieżkę zwycięstw, ale przede wszystkim poprawić grę u nas. Nie wiem z czego to wynika, ale gramy tutaj zdecydowanie gorzej niż na wyjazdach. Jest nam z tego powodu bardzo przykro, bo chcemy odwdzięczyć się kibicom za wsparcie na początku sezonu. Na razie nam się nie udaje, ale będzie lepiej - zapewnia kapitan Lecha.

Kolejorz poprawić się musi przede wszystkim na własnym boisku. To właśnie tutaj przegrał dwa ostatnie spotkania - ze Śląskiem Wrocław oraz Cracovią. Lechici otrzymali duży kredyt zaufania, bowiem na Stadionie Poznań pojawiało się średnio do tej pory około 25 tysięcy widzów.

- Trzeba wygrywać i tymi zwycięstwaim przyciągnąć kibiców na stadion. Wiadomo, że nie gramy źle w piłkę, ale tylko tym nic nie osiągniemy. Teraz jeszcze nie ma dramatu, ale musimy poprawić się jeszcze bardziej. Mamy chęć wygrywania, ale musimy ją odpowiednio pokazać na boisku - dodaje Jevtić.

Lech Poznań do tej pory tylko raz wygrał dwa spotkania z rzędu. Miało to miejsce w drugiej i trzeciej kolejce. Reszta ligowych zmagań przypominała raczej sinusoidę ze zmiennymi wynikami. Odpowiednia seria zwycięstw może Kolejorzowi dać odpowiednią pewność siebie. - Musimy złapać formę, wygrać trzy albo więcej razy z rzędu. Wiem, że nas na to stać, a wtedy lokomotywa pójdzie do przodu. Teraz nie jest tak jak chcemy - twierdzi stanowczo Szwajcar.

Kolejorz wraca do treningów w środę i przez następne dni będzie się przygotowywał do ligowego starcia w Gdańsku. Czas wolny według kapitana Lecha powinien być poświęcony nad autorefleksją. - Każdy musi się zastanowić nad swoją dyspozycją i poprawić co tylko się da. Tak samo zrobię ja - wtedy będzie lepiej. Przed nami dużo pracy, być może ta przerwa teraz będzie bardzo przydatna - kończy.