W meczu 14. kolejki Młodej Ekstraklasy Lech Poznań wygrał z Podbeskidziem Bielsko-Biała 4:2. Po dwa gole dla poznaniaków strzelili Tomasz Kowalczuk i Patryk Wolski. Dla gości trafiali Daniel Gołuch i Wojciech Siwek z rzutu karnego.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami w zespole Lecha wystąpili wracający do zdrowia po kontuzjach Marcin Kikut i Manuel Arboleda. Zabrakło natomiast Szymona Drewniaka i Marcina Byszewskiego, którzy dopiero w piątek nad ranem wrócili ze zgrupowania reprezentacji Polski do lat 19.
Lech rozpoczął to spotkanie w ustawieniu 4-3-3. W identycznym, które Jose Mari Bakero stosuje w pierwszej drużynie. Dotychczas Młody Kolejorz grał w ustawieniu 4-2-3-1. Początek w wykonaniu podopiecznych Karola Brodowskiego nie był najlepszy. Faworyzowanie poznaniacy nie potrafili narzucić swojego stylu gry i w pierwszych 20 minutach na boisku nic się nie działo. W 22 niespodziewanie prowadzenie objęli goście. Z rzutu rożnego dośrodkował Fabisiak, piłka spadła na głowę Gołucha, który pokonał Bieszczada. Lech odpowiedział błyskawicznie. W 24 minucie z prawej strony dośrodkował Kikut, Bagiński zgrał piłkę do Kowalczuka, który uderzeniem z pierwszej piłki nie dał szans Dankowskiemu. W 33 minucie Lech był bliski objęcia prowadzenia. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Jakóbowskiego, Arboleda głową trafił w poprzeczkę. Osiem minut później było już 2:1 dla poznaniaków. Rzut wolny z 40 metrów spod linii bocznej wykonywał Kowalczuk. Jego dośrodkowania nikt nie przeciął, a piłka wpadła do bramki zdezorientowanego Dankowskiego.
Druga połowa od początku toczyła się pod dyktando Lecha. Gospodarze już w 48 minucie mogli podwyższyć prowadzenie. Dankowski jednak znakomicie obronił strzał głową Kikuta z około sześciu metrów. Dziesięć minut później golkiper gości był już bezradny. Golla płasko zagrał z prawej strony, a Wolski z bliska dopełnił formalności i podwyższył prowadzenie. Lech nadal atakował i by bliski zdobycia kolejnej bramki. Najpierw minimalnie nad poprzeczką uderzał Kikut, a następnie strzał Wolskiego obronił Dankowski. W 65 minucie jedna z nielicznych kontr gości, po której w polu karnym starli się Arboleda i Olszowski. Sędzia pochopnie uznał, że Kolumbijczyk faulował i podyktował rzut karny. Intencję Siwka wyczuł Bieszczad, ale nie był w stanie skutecznie interweniować. Lech natychmiast chciał odzyskać dwubramkowe prowadzenie. Dwukrotnie świetne prostopadłe piłki w pole karne do Golli zaadresował Pietras. Za każdym razem jednak strzały Golli świetnie bronił Dankowski. W 77 minucie po podaniu Kikuta i przepuszczeniu piłki przez Wolskiego w sytuacji sam na sam znalazł się Jakóbowski, ale skrzydłowy Lecha trafił tylko w poprzeczkę. Cztery minuty później Lech dopiął swego. Golla świetnie wypatrzył będącego w polu karnym Wolskiego, a ten płaskim i mocnym strzałem nie dał szans Dankowskiemu. Wygrana Młodego Kolejorza mogła być jeszcze bardziej okazała, ale w 86 minucie strzał Jakóbowskiego z lewej nogi minął bramkę gości.
Lech Poznań ME - Podbeskidzie Bielsko-Biała ME 4:2 (2:1)
Bramki: 0:1 Gołuch (22), 1:1 Kowalczuk (24), 2:1 Kowalczuk (41), 3:1 Wolski (58), 3:2 Siwek (66-karny), 4:2 Wolski (81)
Sędzia: Andrzej Martynowicz (Gryfino)
Żółte kartki: Maślany, Chromiński, Kędziora - Biegun, Wawrzyniak, Fabisiak
Lech ME: Gerard Bieszczad - Marcin Kikut, Radosław Barabasz, Manuel Arboleda, Tomasz Kędziora - Wojciech Golla, Dominik Chromiński (69. Wiktor Witt), Tomasz Kowalczuk - Maciej Maślany (46. Patryk Pietras), Wiktor Bagiński (46. Patryk Wolski), Michał Jakóbowski
Podbeskidzie ME: Bartłomiej Dankowski - Robert Biegun, Wojciech Siwek (86. Marcin Motyka), Łukasz Wawrzyniak, Łukasz Reinhard - Arkadiusz Januszyk, Daniel Gołuch Serginho (46. Adrian Olszowski), Daniel Fabisiak, Maksymilian Wojtasik - Mateusz Janeczko (64. Damian Nowak)
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe