W meczu 1. kolejki T-Mobile Ekstraklasy, Lech Poznań wygrał na własnym boisku z Ruchem Chorzów 4:0. Bramki dla poznaniaków strzelali Kebba Ceesay, Bartosz Ślusarski, Gergo Lovrencsics i Vojo Ubiparip.
Przed tym meczem piłkarze Lecha Poznań mieli jeden cel. Zrehabilitować się za nieudane wyniki z minionego tygodnia. Podopieczni Mariusza Rumaka od początku więc solidnie zabrali się do pracy i już w 4 minucie okazję miał Lovrencsics, ale Węgier trafił tylko w boczną siatkę. Ruch odpowiedział trzy minuty później celnym strzałem Zieńczuka, jednak potem dominował już Kolejorz. W 11 minucie precyzyjne dośrodkowanie Henriqueza wykorzystał Ceesay i strzałem z woleja otworzył wynik spotkania. Trzy minuty później mogło być już 2:0. Do przypadkowej piłki na 16 metrze dopadł Możdżeń, ale Perdijić skrócił kąt i obronił strzał pomocnika Lecha. W 30 minucie bliski wpisania się na listę strzelców był Lovrencics. Strzał Węgra z 16 metrów po rykoszecie spadł tuż nad poprzeczką bramki Perdijica. Cztery minuty później było już jednak 2:0. Lovrencsics dośrodkował idealnie na głowę Ślusarskiego, a ten popisał się kapitalnym strzałem i nie dał szans bramkarzowi gości. Mimo dwubramkowego prowadzenia Kolejorz nadal atakował i jeszcze przed przerwą strzelił trzeciego gola. Znakomitą dwójkową akcję Ślusarskiego i Lovrencsicsa precyzyjnym strzałem zakończył ten drugi.
Po nokaucie w pierwszej połowie piłkarze Ruchu w przerwie nie byli w stanie jeszcze dojść do siebie i nadal w ofensywie byli poznaniacy. W 55 minucie świetną indywidualną akcją popisał się Ceesay, ale w polu karnym zbyt długo zwlekał i ostatecznie został zablokowany. W 61 minucie mocno zza pola karnego uderzył Możdżeń, a Perdijić zmuszony był odbić piłkę do boku. Ruch w drugiej połowie po raz pierwszy zaatakował w 66 minucie. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Janoszkę piłka w polu karnym trafiła do Jankowskiego, który w dobrej sytuacji uderzył nad poprzeczką. Dziesięć minut później po podaniu Piecha szansę na gola miał Kuświk, ale on również nie trafił w światło bramki. Lech powinien jeszcze podwyższyć wynik na dwie minuty przed końcem. Murawski kapitalnym prostopadłym podaniem uruchomił Ubiparipa, który w sytuacji sam na sam fatalnie spudłował. Serb zrehabilitował się dwie minuty później, gdy po dośrodkowaniu Lovrencsicsa z rzutu rożnego głową ustalił wynik spotkania na 4:0.
Lech Poznań - Ruch Chorzów 4:0 (3:0)
Bramki: 1:0 Ceesay (11), 2:0 Ślusarski (34), 3:0 Lovrencsics (44), 4:0 Ubiparip (90)
Widzów: 15638
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa)
Żółte kartki: Wołąkiewicz - Malinowski
Lech: Jasmin Burić - Kebba Ceesay, Hubert Wołąkiewicz, Manuel Arboleda, Luis Henriquez - Mateusz Możdżeń (74. Szymon Drewniak), Rafał Murawski, Łukasz Trałka, Aleksandar Tonev (56. Vojo Ubiparip) - Gergo Lovrencsics, Bartosz Ślusarski (81. Bartosz Bereszyński)
Ruch: Matko Perdijić - Żeljko Dokić, Piotr Stawarczyk, Maciej Sadlok (46. Igor Lewczuk), Marek Szyndrowski - Marek Zieńczuk (46. Grzegorz Kuświk), Marcin Malinowski, Paweł Lisowski, Łukasz Janoszka (78. Pavel Sultes) - Maciej Jankowski, Arkadiusz Piech
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Recommended
Subscribe