"Karlström to piłkarz ze znakiem jakości"

Ekspert wraca do początków Jespera w futbolu, bo to ważny moment, który ukształtował go piłkarsko. - Jesper to piłkarz ze znakiem jakości ze sztokholmskiej akademii IF Brommapojkarna. Nazwa tego klubu to dosłownie "Chłopcy z Brommy", zachodniej dzielnicy Sztokholmu. To fabryka talentów, w której 700 trenerów zajmuje się 260 drużynami młodzieżowymi i 4000 zawodniczek oraz zawodników. Projekt obliczony jest biznesowo i sprawdza się doskonale, obecnie w profesjonalnym futbolu jest ponad 60 wychowanków Brommapojkarna, w tym Dejan Kuluševski z Juventusu, Albin Ekdal z Sampdorii, Ludwig Augustinsson z Werderu czy John Guidetti z Alaves. To wszystko reprezentanci Szwecji. Zagraniczne kluby regularnie drenują Brommapojkarna z talentów - opowiada Dobosz.

Karlström zaczynał jednak karierę nie tam, ale w dobrze znanym i wspominanym przez Lecha Hammarby, tyle że kiedy miał 9 lat jego trener przeszedł do Brommy i zabrał ze sobą… cały rocznik. - Potem przeszedł wszystkie szczeble młodzieżowe w Brommapojkarna i w tym klubie debiutował w lidze szwedzkiej w 2013 roku, a rok później w europejskich pucharach, kiedy jego zespół wystąpił w eliminacjach Ligi Europy dzięki dodatkowego miejscu dla Szwecji w klasyfikacji Fair Play. Miałem nawet okazję widzieć go wtedy na żywo, bo byłem w Sztokholmie na meczu Brommapojkarna z Crusaders Belfast. Było 4:0, a jednego z goli strzelił także inny późniejszy piłkarz Lecha, Nicklas Bärkroth - wspomina dziennikarz "Przeglądu Sportowego".

Jak to się stało, że dziś 25-letni pomocnik zmienił klub?

- W 2014 roku Brommapojkarna z hukiem spadła z Allsvenskan, ale Karlström zostawił po sobie bardzo dobre wrażenie i przeszedł do Djurgårdens IF, innego stołecznego klubu. Tam też szybko doceniono jego solidność i odpowiedzialność, od lat jest podstawowym zawodnikiem, tylko jesienią 2017 poszedł jeszcze na pół roku do Brommy i pomógł w powrocie do Allsvenskan. Zaraz potem zadebiutował w dorosłej reprezentacji Szwecji, w takim trochę półoficjalnym meczu z ligową kadrą Danii (1:0), rozgrywanym w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. To na razie jego jedyny występ. Szwecja co roku przed sezonem jeździ na takie mecze, w krajowym składzie. W tym roku też był powołany, ale negocjował wtedy przedłużenie kontraktu z Djurgården i nie pojechał do Kataru - tłumaczy znawca ligi szwedzkiej.

Najmilsze wspomnienie w dotychczasowej karierze Karlströma to ubiegłoroczne mistrzostwo Szwecji. - Djurgården po 14 latach sięgnęło po tytuł, zapewniło sobie go w ostatniej kolejce po remisie z IFK Norrköping. Wyścig był bardzo emocjonujący, Djurgården potrzebowało punktu, a przegrywało do przerwy 0:2. Sygnał do powrotu do gry dał golem właśnie Karlström. Skończyło się 2:2. Jak ważnym piłkarzem był dla Djurgården, świadczy opaska kapitańska, którą zaczął później nosić, kiedy dotychczasowy kapitan Marcus Danielson odszedł do ligi chińskiej. A wcześniej kapitanami Djurgården byli Jonas Olsson i Kim Källström, znane nazwiska w europejskiej piłce - wylicza na koniec Dobosz.