- Niezwykle ważna będzie rozmowa z chłopakami, by nie podejść do rewanżu w ten sposób, że rywalizacja jest wygrana i temat zamknięty. Piłka nożna potrafi być nieobliczalna, różne rzeczy się już działy - tonował nastroje tuż po zakończeniu pierwszego meczu finałowego trener Przemysław Małecki.
Piątkowy pojedynek przebiegał pod dyktando Kolejorza. Zwycięstwo obrońców tytułu mogło być jeszcze wyższe, gdyż nie wykorzystali kilku świetnych okazji. Jak jednak słusznie zauważa Tymoteusz Klupś, wynik mógł być inny również za sprawą gości. - Progres to nie jest słaby zespół, w drugiej połowie mieli swoje sytuacje i mogli ugrać więcej. W Krakowie trzeba być skoncentrowanym od samego początku, będziemy walczyć - mówi strzelec jednej z bramek. NA listę strzelców nie wpisał się za to napastnik Paweł Tupaj, choć z występu może być zadowolony, bo wypracował drugą i trzecią bramkę. - Dołożyłem swoją cegiełkę do sukcesu, lecz to dopiero połowa finału. W piłkce nie można być niczego pewnym do końca, dlatego pojedziemy do Krakowa, by wygrać - deklaruje.
Wątpliwości, że rywali stać na lepszą grę, nie ma sztab szkoleniowy. - Być może to nie był ich dzień, więc będziemy uczulać chłopaków, że widzieliśmy ich w lepszych meczach chociażby w półfinałach z Zagłębiem. Na pewno u siebie zagrają na wyższym poziomie. My musimy podejść do meczu skoncentrowani nie patrząc na to co się wydarzyło, wówczas będziemy spokojni o to, jak się potoczą nasze losy - stwierdza trener Małecki, który wraz ze współpracownikami postanowił zawodnikom dać jeden dzień wolnego. W sobotę młodzi lechici zatem odpoczywają. Do zajęć wrócą w niedzielę. W poniedziałek trenować będą rano, a po obiedzie wyjadą do stolicy Małopolski.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe