Pierwsze wiosenne kolejki pokazały, że w tej chwili z czołówki tabeli w najwyższej formie są właśnie GKS i Lech?
- Podzielam tą opinię. Podobnie jak trener Jacek Zieliński, uważam że nie ma jeszcze co ferować ostatecznych wyroków co do formy zespołów. Pogoda nie sprzyja bowiem normalnej pracy. Boiska są w kiepskim stanie, trenerzy szukają zastępczych środków, by piłkarze byli optymalnie przygotowani. W kwietniu i maju sytuacja może wyglądać nieco inaczej. Lepiej jednak grać już teraz, niż tylko trenować.
Wielu obserwatorów uważa, że główną siłą Lecha jest w tej chwili kwartet Stilić, Peszko, Krivets, Lewandowski.
- Mogę podpisać się pod tymi opiniami. Jestem pod wrażeniem gry Lecha, ale mój zachwyt musi się skończyć w niedzielę. Muszę znaleźć sposób na powstrzymanie Kolejorza i mam nadzieję, że znajdziemy receptę na naszego rywala. Myślę, że my również nie mamy się czego powstydzić w ofensywie. Mamy do dyspozycji Nowaka, Ujka, Zakrzewskiego, Małkowskiego czy Wróbla. Myślę, że kibice oglądający niedzielny mecz, nie będą mieli czego żałować i stwierdzą, że z tą polską piłką nie jest jeszcze tak źle.
Historia pokazuje, że niedzielny mecz może być dla GKS-u trudny, bo Lech w Bełchatowie przegrywa niezwykle rzadko?
- Szanuję statystyki, ale nie przemawiają mi do wyobraźni. Gdybym się tym przejmował, to przed meczem musielibyśmy myśleć, jak w niedzielę nie przegrać. Naszym założeniem jest przede wszystkim prowadzenie gry, chcemy pokazać kilka fajnych akcji, oddawać dużo strzałów tak, żeby nasza gra podobała się kibicom.
Next matches
Saturday
02.11 godz.20:15Recommended
Subscribe