Jak młodzież wykorzystała szansę?

Swoją szanse w najlepszy możliwy sposób wykorzystał właśnie Formella, który strzelił efektowną bramkę na wagę zwycięstwa. Były zawodnik Arki Gdynia w pierwszej połowie grał za plecami Bartosza Ślusarskiego i w tym sektorze boiska wyglądał lepiej niż na skrzydle, gdzie biegał w drugiej odsłonie. - Darek pokazał się z dobrej strony. Strzelił ładną bramką i pokazał, że ma dar do strzelania goli. To cecha, którą trzeba w nim pielęgnować, ale wciąż dużo pracy przed nim - uważa Mariusz Rumak.


Z dobrej strony zaprezentował się także Jan Bednarek. 17-letni środkowy obrońca w ekstraklasie debiutował w meczu z Piastem. W Gliwicach pokazał, że w przyszłości można na niego liczyć, co potwierdził w sobotnim starciu z Widzewem. Grał bardzo pewnie i nie popełnił żadnego większego błędu.


W przerwie na boisku pojawił się też Niklas Zulciak. 19-letni wychowanek FSV Frankfurt po raz kolejny potwierdził, że dysponuje dobrym wyszkoleniem technicznym, ale to na razie na niewiele się zdaje w fizycznych starciach z obrońcami. - U Niklasa było widać duży stres. Z każdą minutą i rosnącym zmęczeniem wyglądał jednak znacznie lepiej. Na pewno będziemy mu się dalej przyglądać - zapewnia trener Kolejorza.


W pierwszym zespole po raz pierwszy zagrał z kolei Mariusz Woźniak. 18-letni defensywny pomocnik dopiero na początku tego sezonu dołączył do zespołu rezerw. Wcześniej grał jedynie w drużynach juniorskich. Woźniak na placu gry spędził nieco ponad 20 minut, ale mimo tak krótkiego pobytu jego obecność na boisku dało się zauważyć. - Mariusz dał dobrą zmianę. Nie popełniał błędów, często pokazywał się na pozycji. On z pierwszym zespołem trenował zdecydowanie mniej niż pozostali młodzi, ale w meczu z Widzewem pokazał, że ma potencjał. To nie jest zawodnik na już, jednak na pewno rokujący na przyszłość - twierdzi szkoleniowiec Lecha Poznań.