Drużyna poznańskiego Lecha jest zdecydowanym faworytem dwumeczu z kazachskim Żetysu Tałdykorgan. Wg zakładów bukmacherskich to Kolejorz jest największym faworytem spośród wszystkich drużyn, które zagrają w I rundzie eliminacyjnej Ligi Europy.
- Wygrana jest naszym obowiązkiem. Przykład Jagiellonii pokazał jednak, że musimy być czujni. W Europie dziś każdy może wygrać z każdym i na pewno nie możemy sobie pozwolić na brak koncentracji. Naszym celem jest gra w fazie grupowej i by się tam znaleźć musimy przejść cztery rundy. Mamy na to szansę i trzeba zrobić wszystko by tego dokonać - uważa bramkarz Lecha Poznań Krzysztof Kotorowski.
Na korzyść poznaniaków przemawia współczynnik z jakim przystąpili oni do tegorocznej edycji Ligi Europy oraz postawa Żetysu w lidze. Klub z Tałdykorganu po 15 meczach rodzimej ekstraklasy z 10 porażkami na koncie zajmuje dopiero 13. miejsce. - Udało nam się zorganizować trzy mecze tego rywala z kwietnia i maja. Nie jest to pełna obserwacja, bo nie byliśmy na ich meczu na żywo. Pod tym względem zdecydowanie łatwiej będzie po pierwszym meczu. Na pewno Żetysu ma bardzo dobrego, doświadczonego trenera. Poza tym w każdej formacji są dobrze zorganizowani i mają w swoim składzie wysokich zawodników. Dlatego będą groźni przy stałych fragmentach gry - charakteryzuje rywala trener Lecha Poznań Mariusz Rumak.
Za drużyną z Kazachstanu przemawia z kolei fakt, że Żetysu jest w trakcie sezonu. Lech natomiast do tego dwumeczu przystąpi jedynie po nieco ponad dwóch tygodniach treningów i dwóch meczach sparingowych. - Jest to coś co przemawia na ich korzyść, ale z drugiej strony nie jest tak, że zebraliśmy się dwa tygodnie temu i jesteśmy dzicy. Gramy ze sobą jakiś czas i znamy się już dobrze - twierdzi Krzysztof Kotorowski.
W Poznaniu wszyscy bardziej niż Żetysu obawiają się długiej i męczącej podróży do Kazachstanu na mecz rewanżowy. Dlatego dla Lecha byłoby najlepiej gdyby losy dwumeczu udało się rozstrzygnąć już jutro w stolicy Wielkopolski. - Byłoby optymalnie gdyby udało się nam rozstrzygnąć losy tego pojedynku w pierwszym spotkaniu. Ważne jest jednak przede wszystkim to, żeby wygrać bez straty bramki. Strategia gry nie będzie tak ustawiana, by wszystko zapewnić sobie w pierwszym meczu. To mogłoby powodować narażenie się na groźne kontry, a ewentualna strata bramki u siebie mogłaby nas bardzo drogo kosztować - dodaje szkoleniowiec Kolejorza.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe