Poznańscy dziennikarze z optymizmem wypowiadają się o wynikach losowania fazy grupowej Ligi Europy. Kolejorz ma ich zdaniem niemałą szansę powalczyć o awans, a i kibice powinni być usatysfakcjonowani pucharowymi przeciwnikami.
Poznańscy dziennikarze z optymizmem wypowiadają się o wynikach losowania fazy grupowej Ligi Europy. Kolejorz ma ich zdaniem niemałą szansę powalczyć o awans, a i kibice powinni być usatysfakcjonowani pucharowymi przeciwnikami.
Radosław Nawrot (Gazeta Wyborcza)Losowanie bardzo mi się podoba. Przede wszystkim Lech uniknął dalekich wypraw do Azerbejdżanu. Rzadko się zdarza, by dwa razy zagrać w sezonie z jednym klubem i mieć okazję do rewanżu. Warto to więc wykorzystać. Fiorentina to wielka firma, myślę że wielu kibiców oglądało kiedyś jej mecze i fajnie, że taki zespół przyjedzie do Poznania. Belenenses z kolei to rywal, który pokazuje, że liga portugalska nie kończy się tylko na wielkiej trójce. Wszystko jest w rękach Lecha. Z takim rywalami ma szansę pokazać ile jest wart i od niego zależy czy to wykorzysta.
Maciej Henszel (Przegląd Sportowy)To bardzo dobre losowanie pod względem nie tylko sportowym, ale i turystycznym. Lizbona, Florencja i Bazylea to piękne miasta, atrakcyjne dla kibiców nie tylko piłkarsko. Pięć lat temu Lechowi też nikt nie dawał szans na awans, a zespół potrafił sprawić niespodziankę. Teraz też jest na to szansa. Skoro Kolejorz potrafił rywalizaować jak równy z równym z Udinese czy Juevntusem to dlaczego nie z Fiorentiną. Ta ciekawa grupa ma również wiele podtekstów. Trener Skorża ma okazję do rewanżu z FC Basel, ze Szwajcarami zmierzy się ich były trener Paulo Sousa prowadzący teraz Fiorentinę, a szkoleniowiec Belenenses, Ricardo Sa Pinto, ponownie stanie do walki z Maciejem Skorżą.
Lech ma także korzystny terminarz i jeśli dobrze rozpocznie z Portugalczykami, będzie miał szansę powalczyć.
Marcin Pawlicki (Polska Agencja Prasowa)Mam mieszane uczucia jeśli chodzi o wylosowanie Bazylei, choćby dlatego że niedawno dwukrotnie przegraliśmy w eliminacjach Ligi Mistrzów. Poza tym zespół ten nie ma takiej marki jak choćby połowa drużyn z Bundesligi czy Premier League. Skoro jednak trener Maciej Skorża, być może pół żartem pół serio, chciał z nimi zagrać, bo czuje ogromny niedosyt jeszcze miesiąc po dwumeczu to niech rzeczywiście powalczy. Człowiek chciałby jednak czegoś nieco innego, gdy ma do losowania 35 innych przeciwników.
Jeśli idzie o pozostałe dwie drużyny, Fiorentina pod względem marketingowym to nie Napoli, AS Roma czy drużyny z Mediolanu, ale za to coś nowego dla poznańskich kibiców. Portugalczycy również nazwą nie przyciągną, za to z nimi przede wszystkim powalczyć będzie można o punkty.
Grzegorz Surdyk (spiker Lecha Poznań)
Żałuję, podobnie jak Szymon Pawłowski, że nie udało się wylosować Liverpoolu. Dla mnie osobiście możliwość ponownego zmierzenia się z tak klasowym przeciwnikiem byłaby wielkim wydarzeniem, zwłaszcza że na poprzednim starciu Lecha z Anglikami byłem i jestem ich sympatkiem.
Belenenses z pewnością będzie zależało na dobrym wyniku, o wiele bardziej niż topowym portugalskim zespołom, dla których liczy się tylko Liga Mistrzów. Kto wie, być może w ich rozpracowaniu pomoże grający tam niegdyś Ivan Djurdjević. Fiorentina z kolei to ciężki rywal, ale z pewnością duża atrakcja dla kibiców. Dla nich wszystkie wyjazdy będą bardzo atrakcyjne turystycznie. Mam nadzieję, że z takim podejściem nie przystąpi do rozgrywek zespół.
Next matches
Sunday
16.03 godz.20:15Recommended
Subscribe